Poinformował on, że ministerstwo spraw zagranicznych tydzień temu dało chińskim władzom czas do środy na cofnięcie im immunitetu, tak aby mogli zostać przesłuchani przez policję w sprawie incydentu, do którego doszło 16 października. Jego resort dał do zrozumienia władzom chińskim, że jeśli pracownicy konsulatu nie zgodzę zeznawać, zostaną uznani za persona non grata i wydaleni z Wielkiej Brytanii.

Cleverly jest rozczarowany

Cleverly wyjaśnił, że Chiny tego nie zrobiły, lecz zamiast tego ich odwołały do kraju, przy czym konsul generalny Zheng Xiyuan już opuścił Wielką Brytanię, a pozostała piątka zrobi to wkrótce. Jak dodał, choć jest rozczarowany, że pracownicy konsulatu nie będą zeznawać, jest zarazem zadowolony, iż przestają pełnić funkcje konsularne w Wielkiej Brytanii.

Reklama

Nagrania z incydentu pokazują, że z konsulatu wyszła grupa mężczyzn, którzy zaczęli niszczyć przyniesione przez uczestników pikiety plakaty i transparenty, w efekcie czego doszło do szamotaniny. W jej trakcie jeden z uczestników pikiety, pochodzący z Hongkongu Bob Chan został wciągnięty za bramę konsulatu i tam pobity. Oswobodzony został dopiero wskutek interwencji policji, która wkroczyła na teren konsulatu. Na nagraniach widać, że konsul Zheng Xiyuan czynnie brał udział w szamotaninie, ciągnąc Chana za włosy i pomagając go wciągnąć na teren konsulatu.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński