Według AFP Blinken planuje odwiedzić Chiny na początku 2023 roku i zamierza tam omówić kwestię, w jaki sposób Chiny mogą "spróbować przekonać Koreę Północną, by poszła w innym kierunku", niż idzie obecnie.

"Powiedzieliśmy bardzo jasno – i nadal to robimy – że jesteśmy otwarci na dyplomację bez żadnych warunków wstępnych. Pozostajemy zaangażowani w denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego" – powiedział Blinken na konferencji prasowej.

"Dzisiaj Korea Północna nie jest na dobrej ścieżce, ale jest to nadal możliwe i wierzę, że Chiny mogą odegrać rolę w popchnięciu spraw w tym kierunku" – dodał.

Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił jednak przy tym, że Waszyngton nie rezygnuje z sankcji wobec Pjongjangu i będzie współpracował ze swoimi sojusznikami, takimi jak Japonia i Korea Południowa, aby "obronić się przed jakąkolwiek agresją".

Pomimo międzynarodowych zakazów i sankcji Korea Północna przeprowadziła w tym roku bezprecedensową liczbę aż 36 testów rakietowych, w tym pocisku balistycznego ICBM, który może dotrzeć do kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych.

Negocjacje USA z Koreą Płn. w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego były prowadzone za prezydentury Donalda Trumpa. Doprowadziły one do chwilowego złagodzenia napięć między obydwoma krajami, ale nie przyniosły rezultatu w postaci rezygnacji Pjongjangu z prowadzenia programu nuklearnego.