W pierwszych dniach stycznia premier Francji Elisabeth Borne powiedziała, że na początku 2023 roku inflacja we Francji osiągnie szczyt, po czym zacznie spadać.

Rząd zapowiada od kilku miesięcy, że mimo wysokiej inflacji ma zamiar do 2027 roku obniżyć deficyt budżetowy do poziomu wymaganego unijnymi przepisami, czyli 3 proc. PKB., co oznaczałoby drastyczne ograniczenie wydatków.

Gabinet premier Elisabeth Borne zamierza jednak wyhamować obniżanie podatków i liczy na to, że do zredukowania deficytu przyczynią się też planowane reformy, między innymi systemu emerytalnego. (PAP)