"Padną małe i średnie firmy transportowe", "Ostatecznie zapłacą i tak nabywcy towarów" - prz

ekonywali kierowcy ciężarówek podczas wiecu pod siedzibą rządu oraz parlamentu.

Ciężarówki na prąd są 3,5 razy droższe od tradycyjnych

Reklama

Podatek wprowadzany stopniowo od 2025 roku będzie naliczany od ilości przejechanych kilometrów. Stawki mają być wyższe w przypadku ciężarówek na benzynę oraz z silnikami diesla. Ma to skłonić ich właścicieli do przejścia na pojazdy bezemisyjne, twierdzi rząd.

"Ciężarówki na prąd są 3,5 razy droższe od tradycyjnych. Nie są jeszcze wystarczająco rozwinięte, sprawdzają się przy rozwożeniu paczek po mieście, ale nie w trasie" - uważa organizator manifestacji Benny Nielsen.

Rząd w Kopenhadze postawił za cel ograniczenie emisje CO2 o 70 proc. do 2030 roku.