Jak podkreślił, policja koncentruje się na wykrywaniu przemytników ludzi i zwalczaniu przestępczości transgranicznej, a jej obecność i działania nie są równoznaczne z przywróceniem kontroli na wewnętrznej granicy strefy Schengen z Chorwacją.

„Nie mam nic do zarzucenia Słoweńcom, prawdopodobnie zrobilibyśmy to samo"

„Policja jest obecna na tymczasowych punktach kontrolnych, które są stale dostosowywane, a nowe zostaną utworzone w razie potrzeby. Będzie również zatrzymywać podejrzane pojazdy, co pozostawia się w gestii poszczególnych funkcjonariuszy” – powiedział minister Poklukar.

Reklama

„Nie mam nic do zarzucenia Słoweńcom, prawdopodobnie zrobilibyśmy to samo. Teraz widzimy, że nie ma Europy bez granic; jest Europa bez kontroli granicznych, a następnie są one ponownie wprowadzane” – zareagował na decyzję władz Słowenii prezydent Chorwacji Zoran Milanović.

W Słowenii na wniosek opozycyjnej Słoweńskiej Partii Demokratycznej (SDS) zwołano sesję parlamentarnej komisji spraw wewnętrznych, aby zająć się problemem migracji. SDS twierdzi, że sytuacja wymknęła się rządowi spod kontroli, natomiast rządząca koalicja zarzuca opozycji, że straszy społeczeństwo.

Szlak migracyjny przeniósł się z lasów na drogi i infrastrukturę kolejową

„Po przystąpieniu Chorwacji do strefy Schengen na początku roku szlak migracyjny przeniósł się z lasów na drogi i infrastrukturę kolejową” – powiedział na posiedzeniu komisji zastępca komisarza policji Robert Ferenc. Dodał, że siły policyjne zwiększyły swą obecność przy granicach ze wszystkimi państwami.

Zatrzymani migranci są przewożeni do ośrodka w Lublanie, gdzie od razu rozpoczyna się postępowanie azylowe, jednak w większości przypadków nigdy nie zostaje zakończone, ponieważ migranci opuszczają ośrodek – zauważył Poklukar.

Według przytaczanych przez agencję STA danych, od początku roku policja interweniowała w ponad 41 tys. przypadków nielegalnego przekroczenia granicy w Słowenii i aresztowała 275 przemytników ludzi, w tym 267 obcokrajowców. W zeszłym roku w tym samym okresie było to nieco ponad 13,5 tys. przypadków. Większość nielegalnych migrantów to obywatele Afganistanu, Maroka i Pakistanu.

Marcin Furdyna