„Wystarczy”, „Bez rolników nie ma przyszłości”, „Czasem trzeba zatopić statek, by pozbyć się szczurów” – takie hasła mieli na transparentach rolnicy, którzy wczoraj opanowali niemiecką stolicę. Policja oceniała, że ulice Berlina blokowało ok. 6 tys. pojazdów – głównie traktorów, ale też ciężarówek przedstawicieli branży transportowej, która dołączyła do protestu, oraz co najmniej kilkanaście tysięcy protestujących. Przyczyną wystąpień było obcięcie subwencji do paliwa rolniczego oraz wycofanie się z ulg podatkowych. I chociaż rząd Olafa Scholza i tak złagodził cięcia i wydłużył czas na ich wprowadzenie, nie uspokoił tym rolników, którzy demonstrowali przez cały ubiegły tydzień.

Cały tekst przeczytasz we wtorkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" i na eGDP.