Premier odniósł się do raportu amerykańskiej telewizji NBC, która podała, że USA przygotowują scenariusz "na dzień" po zakończeniu jego mandatu i oznajmił, że taki dzień łączyłby się z ustanowieniem państwa palestyńskiego, podczas gdy on jest zdeterminowany, by do tego nie dopuścić.

"I jeśli jest to zaprzeczeniem idei samostanowienia (Palestyńczyków), to co z tego? (...) Mówię tę prawdę naszym amerykańskim przyjaciołom" - dodał.

Wojna aż do zwycięstwa

Netanjahu po raz kolejny powiedział, że Izrael będzie prowadził wojnę aż do zwycięstwa i osiągnięcia wszystkich celów, czyli uwolnienie wszystkich izraelskich zakładników i zniszczenia Hamasu. Podkreślił przy tym, że do uwolnienia zakładników konieczna jest siła militarna. Zwycięstwo w wojnie oznacza - powtórzył - rozbrojenie Strefy Gazy i pełną kontrolę Izraela nad tym, co dociera do niej i nad bezpieczeństwem na tym terytorium.

Reklama

Naszym celem jest "osiągnięcie pewności, że Gaza nigdy już nie będzie stanowiła zagrożenia dla Izraela. Że nie będzie tam żadnej partii, która będzie kształciła terrorystów, finansowała terroryzm i wysyłała terrorystów przeciw nam" - powiedział Netanjahu.

Obiecał ponadto, że taka polityka nie przeszkodzi Izraelowi w rozciągnięciu porozumień pokojowych zawartych z krajami arabskimi na następne państwa i normalizacji stosunków dyplomatycznych z nimi, przy mediacji "naszych amerykańskich przyjaciół".

Tymczasem przedstawiciele Arabii Saudyjskiej powtarzają, że normalizacja stosunków z państwem żydowskim nastąpi, jeśli rozpocznie się proces budowania państwa palestyńskiego.

Proces normalizowania relacji z Izraelem? Są warunki

Wcześniej w środę saudyjska ambasador w Waszyngtonie, księżniczka Rima Bandar Al Saud powiedziała, że proces normalizowania relacji z Izraelem będzie możliwy tylko wtedy, gdy dojdzie do rozejmu w Strefie Gazy i wyznaczona zostanie klarowna droga do utworzenia państwa palestyńskiego.

Księżniczka podkreśliła, że ma poważne obawy, iż eskalacja konfliktu w Strefie Gazy może doprowadzić do cofnięcia całego regionu do "ery kamienia łupanego".

"Myślę, że najważniejsze jest to, by zrozumieć, że królestwo (saudyjskie) nie uczyniło z normalizacji (stosunków z Izraelem) centralnego założenia swej polityki. To pokój i dobrobyt są głównym założeniem jego polityki" - oświadczyła saudyjska ambasador.