Ekspansjonizm prezydentów Rosji i USA, Władimira Putina i Donalda Trumpa, może zachęcić inne, mniejsze kraje do domagania się rewizji granic kosztem Ukrainy – skomentował we wtorek hiszpański dziennik „El Pais”.

Putin i Trump dają przykład

Według gazety rewizjonistyczna „puszka Pandory” została otwarta przez Putina wraz z nielegalnym anektowaniem Krymu w 2014 roku, natomiast ostatnie deklaracje Trumpa w sprawie Kanady, Grenlandii czy Kanału Panamskiego „nadają rosyjskiemu ekspansjonizmowi nowy status”.

„Niebezpieczeństwo leży dziś nie tylko w Putinie i Trumpie, ale w przykładzie, jaki ich działania dają innym, mniej potężnym państwom ze sporami terytorialnymi” – ocenił „El Pais”.

Rosja podsyca rewizjonistyczne nastroje

Hiszpański dziennik przypomina, że rosyjscy propagandziści starają się podsycać u zachodnich sąsiadów Ukrainy, w tym Polski, rewizjonistyczne nastroje. „Warszawa zaprzecza wszelkim roszczeniom i odrzuca rosyjską grę” – zauważa gazeta.

Bułgaria i Węgry

„El Pais” przytacza również przykłady Bułgarii czy Węgier, w których siły nacjonalistyczne, choć póki co niezbyt silne, chciałyby korekty granic kosztem Ukrainy. Na przykład węgierska skrajna prawica chętnie widziałaby zajęcie ukraińskiego Zakarpacia, gdzie żyje około 100-tysięczna mniejszością węgierska – przypomina dziennik.

Jak ocenia „El Pais”, aneksja Krymu pokazała kruchość umów o uznaniu granic, a w przypadku zwycięstwa w poszczególnych krajach sił nacjonalistycznych, zachęconych działaniami Putina i Trumpa, polityczna mapa Europy „może zacząć się chwiać”. (PAP)