„Jedność powrotu”: Bruksela nie chce chaosu
Komisja Europejska ogłosiła w czerwcu początek prac nad strategią stopniowego powrotu Ukraińców do ojczyzny. Choć wojna jeszcze się nie skończyła, UE chce przygotować grunt pod przyszłość, zarówno dla uchodźców, jak i dla samej Ukrainy. Głównym założeniem jest unikanie nagłych fal powrotów, które mogłyby sparaliżować lokalne społeczności, a nawet destabilizować region.
Dlatego pojawia się pomysł tzw. „centrów jedności” – specjalnych punktów wsparcia w krajach UE, które będą pomagać uchodźcom w podjęciu decyzji: wracać do domu czy budować życie tu, gdzie są. Pierwsze takie ośrodki mają powstać w Niemczech i Hiszpanii. Co ciekawe, nie w Polsce gdzie przecież mamy bardzo wielu uchodźców z Ukrainy.
Większość Ukraińców chce wrócić, ale nie teraz
Według europejskich danych, aż 91% ukraińskich uchodźców deklaruje chęć powrotu do ojczyzny w przyszłości. Co ciekawe, ten wskaźnik utrzymuje się na wysokim poziomie od początku wojny, co wyróżnia się na tle innych kryzysów uchodźczych. Jednak w praktyce tylko 15% z nich planuje wrócić w najbliższym czasie i to często na krótko.
Powodem tej ostrożności są nie tylko względy bezpieczeństwa, ale także realne trudności w samej Ukrainie: braki w dostępie do prądu, pracy czy usług medycznych. Dodatkowo, wielu uchodźców pochodzi z terenów obecnie okupowanych, ich decyzje będą zależały od przyszłości tych regionów.
Dlaczego Ukraińcy zostają? Państwo pomaga lub nie
Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo czy pieniądze. Wielu Ukraińców zostaje w krajach UE z powodu wsparcia, jakie otrzymują. Z badań wynika, że najważniejsze nie jest to, czy uchodźca ma już pracę, ale czy państwo pomaga mu ją zdobyć. Bariera językowa i biurokracja często uniemożliwiają osobom z wykształceniem pracę w zawodzie.
Polska i Niemcy wypadają w tych statystykach najlepiej, oferując zarówno wsparcie socjalne, jak i programy zatrudnienia. Dla rodzin z dziećmi kluczowe są szkoły i opieka zdrowotna i to właśnie dostęp do tych usług decyduje często o tym, gdzie Ukraińcy postanawiają zostać.
Co dalej po 2027 roku? UE szuka odpowiedzi
Obecna ochrona tymczasowa dla uchodźców obowiązuje do marca 2026, a już teraz planowane jest jej przedłużenie o kolejny rok. Co potem? Bruksela sugeruje, że Ukraińcy będą musieli przejść na inne formy pobytu, ale z wyjątkami dla osób chorych, kobiet w ciąży i rodzin z dziećmi.
„Ukraina potrzebuje swoich ludzi” – mówi komisarz ds. migracji Magnus Brunner. To dlatego UE chce pomóc Ukraińcom podejmować świadome decyzje – czy wracać do kraju, czy nadal wspierać go z zagranicy.
Źródło: Politico i Euractiv.