Erdogan rozmawiał z dziennikarzami w sobotę na pokładzie swego samolotu po zakończeniu szczytu SOW w Uzbekistanie. „Nasze stosunki z tymi krajami zostaną podniesione na znacznie wyższy poziom” – powiedział prezydent Turcji. Pytany, czy miał na myśli członkostwo w SOW, odpowiedział: „Oczywiście, to jest cel”.

Turcja, członek NATO, jest obecnie partnerem dialogu SOW, której członkami są Chiny, Rosja, Indie, Pakistan, Iran, Kirgistan, Tadżykistan, Kazachstan i Uzbekistan.

"Kolejny krok w sprawie członkostwa pojawi się na bardziej zaawansowanym poziomie rozmów w Indiach, które będą gospodarzem kolejnego szczytu" – zapowiedział Erdogan.

W 2013 roku Erdogan jako premier Turcji zgłaszał już gotowość przystąpienia Turcji do SOW jako alternatywę dla przedłużających się negocjacji członkowskich z Unią Europejską.

Reklama

„Prawie wszyscy przywódcy, których spotkałem w Uzbekistanie, dziękowali nam za rolę, jaką odegraliśmy w zmniejszaniu napięć, zwłaszcza w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Mówili: „Naprawdę doceniamy i gratulujemy ci tej roli” – twierdzi Erdogan.

Światowe mocarstwa nie mają zamiaru podejmować wysiłków na rzecz rozwiązania kryzysu ukraińskiego, stwierdził Erdogan i podkreślił, że Turcja podjęła tę inicjatywę i utrzymuje zrównoważoną politykę między Ukrainą a Rosją.

Przypominając umowę eksportową podpisaną przez Turcję, ONZ, Rosję i Ukrainę, która wznowiła eksport zboża z Morza Czarnego na Ukrainę, Erdogan powiedział, że omówił tę kwestię z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Korytarz zbożowy powinien dotyczyć krajów mniej rozwiniętych, a nie krajów rozwijających się, a Turcja podejmie w tym celu wysiłki. Ankara ma również kontakty z odpowiednimi podmiotami w zakresie eksportu rosyjskiego zboża i nawozów – dodał Erdogan.

Rosja liczy też na światowy eksport żywności i nawozów pod pewnymi gwarancjami ONZ. Jednak ze względu na obawy związane z firmami transportowymi, bankowymi i ubezpieczeniowymi, rosyjski eksport jeszcze się nie rozpoczął.

Komentując ostatnie starcia między Armenią a Azerbejdżanem, Erdogan powiedział, że Baku „zakończyło operację, którą rozpoczęło w odpowiedzi na prowokacje Armenii”.