Takiego ciosu ze strony reżimu Łukaszenki mieszkający na Białorusi katolicy się nie spodziewali. Z samego rana służby dyktatora odcięły dostęp do jednego z większych katolickich portali informacyjnych „Katolik.life”.

Łukaszenka uderzył w katolików. Zaczęły się represje

To właśnie z tego medium, które do dziś jeszcze legalnie mogło istnieć w sieci, Białorusini mogli dowiedzieć się o prześladowaniu katolickich księży i ich aresztowaniach. Portal Katolik.life skrupulatnie opisywał między innymi aresztowanie ojca Andrzeja Juchniewicza i informował o tragicznych warunkach w jakich jest przetrzymywany w więzieniu. Ale dziś to się skończyło.

- Na Białorusi dostęp do serwisu Katolik.life został zablokowany „na podstawie decyzji Ministerstwa Informacji” – głosi komunikat, który pojawia się przy próbie uzyskania dostępu do serwisu. Jeszcze wcześniej dostęp do portalu był blokowany w Rosji. Celem Katolik.life jest pokazanie rzeczywistości taką, jaka jest. Jesteśmy szczęśliwi i wdzięczni Bogu, że udało nam się to zrobić w ostatnich latach – informuje prowadzący religijny serwis.

Projekt Katolik.life to dzieło jednej zaledwie osoby, jednak przez lata rozrósł się on do niemałych rozmiarów. Opierając się na doniesieniach wiernych z całej Białorusi, opisywał codzienne życie religijne społeczności oraz to, co najbardziej uwierało białoruski reżim – prześladowania, jakim katolicy są poddawani. Poniedziałkowa decyzja to element szerszej wojny, jaką właśnie Kościołowi Katolickiemu wypowiedział Łukaszenka.

- Łukaszenka represjonuje Kościół Katolicki od lat, a zwłaszcza w ostatnim czasie. Sporo księży zostało zatrzymanych i nadal jest przetrzymywanych w aresztach, również nakłada się ograniczenia na rozpowszechnianie informacji i zamknięcie portalu, to jest kolejny krok w tym kierunku. Łukaszenka represjonuje wszystkich, którzy kojarzą mu się z Zachodem, a w jego mniemaniu Kościół Katolicki to jest wyznanie związane właśnie ze światem zachodnim i chce go ograniczyć – mówi Forsalowi Paweł Łatuszka, były ambasador Białorusi w Polsce, obecnie opozycjonista.

Kościoły do weryfikacji. Łukaszenka wyda koncesje

Katolicy na Białorusi to wbrew pozorom nie jest mała i niewiele znacząca grupa. Według różnych szacunków, do wyznania tego przyznaje się od 15 do 20 proc. Białorusinów, rozsianych po 500 parafiach. I właśnie podporządkowaniu tej licznej grupy oraz wielu protestantów i członków innych wyznań religijnych służyć ma nowa ustawa, która w najbliższych dniach zacznie wydawać pierwsze owoce.

Nowe prawo, przegłosowane jeszcze w styczniu tego roku wprowadza obowiązek ponownej rejestracji wszystkich wspólnot religijnych i tym samym poddaniu ich weryfikacji. A sprawdzać to, czy kościoły działają zgodnie z białoruską konstytucją będą bliscy współpracownicy Łukaszenki. Czy to oznacza, że ogarnięci antypolską fobią funkcjonariusze mogą nawet zakazać działalności Kościoła Katolickiego?

- Ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, aby nie zarejestrowali Kościoła Katolickiego, bo według różnych danych aż 15 do 20 procent mieszkańców Białorusi to katolicy. Ale to będzie dodatkowy element nacisku, wprowadzenia restrykcji – mówi Paweł Łatuszka.

Weryfikacja wspólnot wyznaniowych rozpocząć ma się w połowie tego roku, a jej koniec przewidziano na styczeń roku 2025.