Po raz pierwszy rząd Nepalu oskarżył Chiny o naruszanie jego terytorium – podkreśla brytyjska stacja. Nepalskie władze nie odpowiedziały na prośbę o komentarz, a chińska ambasada w Katmandu zaprzecza, że granica jest naruszana.

Takie oskarżenie padło w raporcie nepalskiego zespołu badawczego złożonego z urzędników administracji państwowej i policjantów. Jego przygotowanie zlecono we wrześniu 2021 roku w związku z doniesieniami o naruszaniu granicy w dystrykcie Humla na wschodzie Nepalu.

Nepal ma z Chinami 1,4 tys. km granicy przebiegającej w Himalajach, wytyczonej szeregiem traktatów podpisanych przez oba kraje na początku lat 60. XX wieku. Długie odcinki granicy znajdują się na trudno dostępnych obszarach i oznaczone są słupkami stojącymi w wielokilometrowych odstępach. W niektórych miejscach trudno ocenić, którędy dokładnie biegnie granica – podkreśla BBC.

Już w listopadzie 2020 roku w mediach pojawiły się niepotwierdzone zarzuty, że chińska armia zajęła ponad 150 hektarów terytorium Nepalu i zbudowała tam bazy wojskowe. Rzecznik MSZ w Pekinie Wang Wenbin określił wtedy te zarzuty jako „całkowicie bezpodstawne plotki”.

Reklama

Według opisywanego przez BBC raportu zespół badawczy ustalił, że postawione przez Chińczyków budynki, o których sądzono, że mogą być po nepalskiej stronie granicy, znajdują się jednak po stronie chińskiej.

W raporcie napisano natomiast, że chińskie służby prowadzą działania zwiadowcze po nepalskiej stronie granicy, co utrudnia praktyki religijne w miejscowości Lalungjong. Autorzy raportu doszli również do wniosku, że Chiny utrudniają rolnikom wypas bydła oraz usiłują zbudować kanał i drogę na terytorium Nepalu – przekazała BBC.

Dochodzenie wykazało ponadto, że lokalna ludność nepalska niechętnie wypowiada się na temat kwestii dotyczących granicy, ponieważ dla części z tych osób istotny jest dostęp do chińskiego rynku. W raporcie znalazło się również zalecenie, by rozmieścić na tym obszarze nepalskie siły, aby zagwarantować bezpieczeństwo, a także wznowić dwustronne mechanizmy rozwiązywania kwestii granicznych.

Nie jest jasne, dlaczego raportu dotychczas nie opublikowano. BBC zwraca uwagę, że rząd Nepalu w ostatnich latach rozwija relacje z Chinami, by zrównoważyć wieloletnią zażyłość z Indiami. Według brytyjskiej stacji ustalenia zespołu mogą zaważyć na dalszym rozwoju współpracy Katmandu z Pekinem.

BBC przypomina, że dawniej przez granicę nieoficjalnie przechodzili handlarze lub pielgrzymi, ale Chiny stopniowo ograniczyły ten ruch. Były nepalski dyplomata Vijay Kant Karna, który obecnie pracuje w think tanku, ocenił, że Pekin może się obawiać infiltracji przez zagraniczne siły. Wskazał w tym kontekście na Indie, z którymi Chiny prowadzą spory graniczne.

Zdaniem brytyjskiej stacji Pekin może być również zaniepokojony ruchem w odwrotnym kierunku – uciekaniem ludności z chińskiego Tybetu do Nepalu. W kraju tym mieszka już około 20 tys. tybetańskich uchodźców, a wielu innych przedostało się przez Nepal do Indii i w inne miejsca. W ostatnich latach Chiny starały się odciąć tę drogę ucieczki – twierdzi BBC.

Chińska ambasada w Nepalu oświadczyła w styczniu, że „nie ma żadnego sporu” dotyczącego granicy. Wyraziła nadzieję, że „Nepalczycy nie zostaną zwiedzeni nieprawdziwymi, pojedynczymi doniesieniami”. Ambasada nie odpowiedziała jednak na pytania o konkretne zarzuty z nepalskiego raportu. W dokumencie napisano, że Katmandu podniosło kwestię granicy w kontaktach z Pekinem, ale nie wyjaśniono, jaka była odpowiedź Chin.