"Na terenie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej nie doszło do uszkodzenia systemów ważnych dla bezpieczeństwa jądrowego. Nie odnotowano wzrostu poziomu promieniowania. Sytuacja radiacyjna na terenie Polski pozostaje w normie, nie odbiega od stanu sprzed agresji" - powiedział Młynarkiewicz podczas konferencji prasowej.

Polska przygotowana na każdy scenariusz

Dodał, że PAA pozostaje w bezpośrednim kontakcie z ukraińskim Urzędem Dozoru Jądrowego, który na bieżąco informuje o sytuacji w elektrowniach jądrowych. Stale prowadzi też monitoring sytuacji radiacyjnej w Polsce.

Obecnie na terenie Ukrainy jest 15 reaktorów jądrowych, w tym 7 z nich pracuje. Wszystkie elektrownie spełniają wymagania Międzynarodowej Agencji Energii

Reklama

"Organy państwa polskiego są przygotowane na wszelkie możliwe scenariusze" - powiedział także prezes PAA.

Zapewnił, że nie ma konieczności przyjmowania preparatów ze stabilnym jodem. PAA odradza podejmowanie tego rodzaju działań na własną rękę.

Płyn Lugola może zaszkodzić

Nie należy niepotrzebnie przyjmować płynu Lugola z jodem lub innego preparatu o podobnym działaniu. Przyjmowanie preparatu z jodem dla niektórych osób może być szkodliwe dla zdrowia – ostrzega zastępca dyrektora Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej Paweł Lipiński.

Zastępca dyrektora Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej w Warszawie Paweł Lipiński powiedział PAP, że płyn Lugola, czyli roztwór wodny jodu, jak też inny preparat o podobnym działaniu, podaje się po to, żeby zablokować wchłanianie jodu przez tarczycę. Narząd ten nie rozróżnia, jakiego rodzaju jest to jod - promieniotwórczy czy pierwiastkowy. Można zatem narząd ten nasycić jodem pierwiastkowym, co zapobiega ewentualnemu wchłanianiu jodu promieniotwórczego.

„Trzeba jednak pamiętać, że przyjmowanie preparatu z jodem dla niektórych osób może być szkodliwe dla zdrowia. Dotyczy to szczególnie tych osób, które mają jakieś zaburzenia funkcjonowania tarczycy” – podkreślił przedstawiciel CLOR.

Echa Czarnobyla

Płyn Lugola był niepotrzebnie podawany w Polsce w 1986 r., gdy doszło do awarii elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Taką decyzję podjęło wtedy Centralne Laboratorium Ochrony Radiologicznej, jednak na skutek blokady informacyjnej ze strony Związku Radzieckiego, nie było w pełni wiadomo czy promieniowanie może narastać i na wszelki wypadek zalecono użycie płynu Lugola.

Państwowa Agencja Atomistyki powołuje się na ukraiński dozór jądrowy, według którego w wyniku ostrzału elektrowni jądrowej w Zaporożu nie doszło do uszkodzeń systemów ważnych dla bezpieczeństwa jądrowego.

Elektrownia w Zaporożu jest największą elektrownią jądrowa na Ukrainie i w Europie, stała się w nocy z czwartku na piątek celem ataków Rosjan. W wyniku rosyjskiego ostrzału wybuchł pożar. Jak przekazały w piątek nad ranem ukraińskie służby ratownicze, ogień ogarnął budynek szkoleniowy i laboratorium, poza obrębem elektrowni atomowej. (PAP)

Autor: Zbigniew Wojtasiński