Według ministra pracy i integracji Johana Pehrsona "obowiązek obrony totalnej dotyczy każdego, kto przebywa w Szwecji, niezależnie od posiadanego obywatelstwa". Jednak do odbycia służby wojskowej powoływani są jedynie szwedzcy obywatele.

Jak wyjaśnia na swojej stronie internetowej szwedzki Urząd ds. Ochrony Cywilnej (MSB), obrona totalna to "wszelka działalność potrzebna do przygotowania do wojny, militarna oraz cywilna". "Oznacza, że każdy w wieku od 16 do 70 lat może zostać wezwany do różnych zadań w przypadku zagrożenia. Może to być transport, służba zdrowia, opieka nad dziećmi lub inny sposób, który przyczynia się do lepszego funkcjonowania społeczeństwa" - podkreślono.

Zdaniem Pehrsona informacje o obowiązku obrony powinny być przekazywane przez gminy odpowiedzialne za osiedlanie imigrantów. Rząd tematykę zagrożenia wojną zamierza włączyć do programu obowiązkowego kursu na temat szwedzkiego społeczeństwa. Pehrson zaproponował wcześniej uzależnienie wypłaty zasiłku od zdania egzaminu ze "szwedzkich wartości".

Reklama

Obowiązek służby cywilnej

Władze Szwecji reaktywowały zniesiony w 2008 roku obowiązek odbycia służby cywilnej. Pierwsze osoby, pracujące w służbach ratowniczych, mają zostać wezwane na przeszkolenie 19 stycznia.

Premier Szwecji Ulf Kristersson na konferencji na temat bezpieczeństwa i obronności w Saelen mówił na początku stycznia, że kraj musi być gotowy na agresję ze strony Rosji. Kristersson powołał się na postawę Ukrainy, która pokazała Szwecji, że "największym zasobem w czasie wojny jest wspólna wola obrony".

Przypomniał, że szwedzki paszport wiąże się nie tylko z możliwością swobodnego podróżowania, ale także z obowiązkiem obrony terytorium państwa.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)