Nocne eksplozje na Krymie

Dziś w nocy rosyjskie i białoruskie telegramy obiegła informacja o eksplozjach, które słyszeć mieli mieszkańcy Krymu. Ich źródłem miał być rejon Cieśniny Kerczeńskiej i samego Mostu Krymskiego. To z kolei wzbudziło podejrzenia, że zaatakowany został most będący symbolem rosyjskiej okupacji Krymu.

ikona lupy />
Most Krymski / Shutterstock
Reklama

Początkowo mówiono o tym, że ataku dokonano na cele na Krymie (w tym Most Krymski) przy pomocy rakiet i dronów. Doniesienia z czasem zaczęto dementować, a coraz jaśniejsze wydawało się, że celem był okręt rosyjskiej marynarki wojennej. Podejrzenia padły na korwetę patrolową Siergiej Kotow. Jednostka miała zostać zaatakowana przez morskiego drona w okolicy Teodozji. Rosjanie twierdzą, że załoga została ewakuowana, a rannych zostało jedynie kilku marynarzy.

Ukraiński wywiad wojskowy — zatopiliśmy kolejny rosyjski okręt

Dziś rano ukraiński wywiad wojskowy postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości. Jak poinformowali na swojej stronie internetowej, dziś w nocy (z 4 na 5 marca 2024 roku) jednostka specjalna Głównego Zarządu Wywiadowczego Ministerstwa Obrony Ukrainy „Grupa 13”, dokonała ataku na rosyjski okręt patrolowy Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej. Celem miała być korweta Siergiej Kotow.

Misja odbyła się we współpracy z Siłami Morskimi Sił Zbrojnych Ukrainy i przy wsparciu Ministerstwa Transformacji Cyfrowej Ukrainy. Do ataku ponownie użyto dronów morskich. Jak twierdzi wywiad, drony uszkodziły rufę oraz prawą i lewą burtę okrętu projektu 22160.

ikona lupy />
Dron MAGURA V5 / Materiały prasowe

Ukraińcy jednocześnie potwierdzają, że atak odbył się na wodach terytorialnych Ukrainy, w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej. Można więc łączyć doniesienia o eksplozjach z atakiem na rosyjski okręt. Szacunkowa wartość zatopionego (zdaniem Ukraińców) okrętu ma wynosić 65 mln USD.

Sprawę skomentował w swoich mediach społecznościowych szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Rosyjska Flota Czarnomorska jest symbolem okupacji. Nie może przebywać na ukraińskim Krymie — napisał Ukrainiec.

Kolejny cios dla Czarnomorskiej Floty Wojennej

Co warto zaznaczyć, nie jest to pierwszy atak na ten okręt. Poprzedni miał miejsce we wrześniu 2023 roku, ale nie doprowadził do zatonięcia okrętu. Rosjanie posiadają łącznie z trafionym Siergiejem Kotowem sześć korwet tego typu.

To nowoczesne okręty. Bandera na trafionej dziś w nocy korwecie została podniesiona w połowie 2022 roku. Okręt służy więc krócej niż 2 lata. Korweta posiada lądowisko pozwalające na obsługę jednego śmigłowca.

Jak wiele okrętów pozostało Rosjanom? Rosjanie w 2022 roku dysponowali łącznie 4 fregatami i jednym krążownikiem rakietowym Moskwa (który został zatopiony w 2022 roku). Na wyposażeniu było także 23 korwety. Jeśli ukraińskie deklaracje zostaną potwierdzone, to będzie to oznaczać stratę 1 z 6 korwet patrolowych projektu 22160. To najcięższe oraz najnowocześniejsze rosyjskie korwety na Morzu Czarnym. Dodatkowo na dno poszła już jedna korweta projektu 1241 Tarantula. Rosjanie stracili także m.in. 1 z 5 okrętów podwodnych.

ikona lupy />
Zatopienie krążownika Moskwa / Twitter

Strata Siergieja Kotowa byłaby więc dużym ciosem wizerunkowych dla Rosji i cennym łupem Ukraińców, ale z pewnością nie oznacza to paraliżu działań Floty Czarnomorskiej. Ataki te są jednak dowodem na skuteczność dronów morskich w czasie wojny na Ukrainie.