Mirage 2000 na polskiej ziemi
Trzy francuskie myśliwce Mirage 2000F pojawiły się w Polsce na początku lutego. Trafiły na bazę lotniczą w Mińsku Mazowieckim, gdzie przechodzą ostatnie etapy przygotowań przed oficjalnym przekazaniem Ukrainie. To standardowa procedura – samoloty są sprawdzane, a ukraińscy piloci przechodzą ostatnie testy, zanim myśliwce trafią do sił powietrznych naszego wschodniego sąsiada. Podobnie wyglądało przekazanie amerykańskich F-16, które Ukraina otrzymała od zachodnich sojuszników (na razie 12 sztuk od Holandii). Przed oddaniem do walki konieczna jest inspekcja techniczna, dostosowanie maszyn do nowych użytkowników oraz szkolenie pilotów.
Czy Mirage 2000D także trafią do Ukrainy?
To jednak nie koniec doniesień o francuskich myśliwcach. W ostatnich dniach kolejny Mirage 2000D wylądował na rumuńskiej bazie lotniczej w Câmpia Turzii. Póki co nie ma potwierdzenia, czy trafi on w ręce ukraińskich sił powietrznych, ale taka możliwość istnieje. Francja od początku deklarowała gotowość do przekazania Ukrainie właśnie tej wersji Mirage 2000.
Jeśli doniesienia się potwierdzą, Ukraina już niedługo będzie mogła korzystać z czterech francuskich myśliwców. Ich obecność w arsenale Kijowa może oznaczać wzrost zdolności do wykonywania uderzeń precyzyjnymi pociskami manewrującymi, takimi jak SCALP-EG – francuski odpowiednik brytyjskiego Storm Shadow. Im więcej takich myśliwców, tym więcej rakiet można odpalić jednocześnie.
Nowe możliwości ukraińskich sił powietrznych
Pojawienie się Mirage 2000 w ukraińskiej flocie myśliwców to kolejny krok w rozbudowie ich potencjału powietrznego z użyciem zachodnich maszyn. W ostatnich tygodniach F-16 były coraz częściej widziane nad frontem, szczególnie nad obwodem kurskim, a także w rejonach południowo-donieckim i kachowskim. Dzięki dodaniu Mirage 2000 do tego arsenału, Ukraina może zyskać jeszcze większe możliwości ataku. Na razie jednak pozostaje pytanie – kiedy zobaczymy je w akcji?