"Berlingske": Nowy atak na Ukrainę

W ocenie dziennika zobowiązanie się Rosji do 30-dniowego zawieszenia broni w odniesieniu do infrastruktury energetycznej jest jedynie "mikroskopijnym krokiem" w stronę pokoju. "Może to, ale nie musi leżeć w interesie Ukrainy. Putin musi być bardzo zmęczony licznymi ukraińskimi atakami na rosyjskie instalacje naftowe" - podkreśla gazeta.

Według "Berlingske", potrzeba będzie kilku dni, aby zobaczyć, kto tak naprawdę skorzysta na ustaleniach między Trumpem a Putinem. "Wygląda to na nowy brutalny atak na Ukrainę, kiedy Rosja jako agresor żąda od Ukrainy kolejnych ustępstw, zanim będzie można zawrzeć pokój, domagając się zaprzestania dostarczania broni Ukrainie oraz zakończenia ukraińskiej mobilizacji" - zauważa gazeta. Dodaje, że "Putin nadal zachowuje się tak, jakby to Ukraina atakowała Rosję, a nie odwrotnie".

Jak pisze duński dziennik, Trump najwyraźniej nie ma odwagi, aby wywierać presję na Putina, lecz jedynie na swojego sojusznika, czyli prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "Jednocześnie nielogiczne i agresywne jest rozpoczęcie przez USA agresywnej wojny handlowej przeciwko europejskim przyjaciołom, przy rezygnacji z wywierania presji gospodarczej, politycznej i militarnej na Rosję" - podkreśla.

Według "Berlingske" rozmowa telefoniczna Trumpa z Putinem w żaden sposób nie zmieniła wrażenia, że przygotowywany jest niesprawiedliwy pokój dyktowany przez USA i Rosję, gdzie pomijana jest Ukraina i Europa, a przegranym jest Ukraina. "Proces ten przypomina układ monachijski z 1938 roku" - ocenia gazeta. Wówczas przywódca nazistowskich Niemiec Adolf Hitler i brytyjski premier Neville Chamberlain zdecydowali o przyłączeniu części Czechosłowacji do Rzeszy Niemieckiej bez udziału władz czechosłowackich.

Europa musi się zbroić

Gazeta przypomina, że szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen we wtorek na konferencji prasowej w Kopenhadze ponownie wyraziła swoje poparcie dla Ukrainy. "Odpowiedziała Trumpowi i Putinowi, że Europa chce pokoju na Ukrainie, ale zwiększy swoje wsparcie wojskowe dla Ukrainy, aby kraj ten stał się wystarczająco odporny na kolejną potencjalną inwazję" - parafrazuje dziennik słowa von der Leyen.

"Berlingske" zauważa, że początkowo Europa wciąż będzie uzależniona od zakupu broni z USA. "Trump będzie musiał zdecydować, czy w ramach niesprawiedliwego i niemożliwego do utrzymania pokoju posunie się tak daleko, aby blokować zakup przez Europę broni mającej wzmocnić Ukrainę" - zastanawia się dziennik. "Byłoby to historyczną porażką NATO i Europy" - dodaje.

"ABC": Ambitne plany Trumpa wymykają mu się spod kontroli

„Ambitne plany Trumpa dotyczące natychmiastowego zawieszenia broni na Ukrainie wymykają mu się spod kontroli” – tak madrycki dziennik „ABC” skomentował wyniki wtorkowej rozmowy telefonicznej dwóch liderów. Jak zauważyła gazeta, zawieszenie broni będzie więc jeszcze bardziej ograniczone niż to, na które zgodziła się wcześniej Ukraina.

"El Pais": Brak istotnych rozwiązań

Również według dziennika „El Pais”, rozmowa Trumpa z Putinem nie przyniosła – pomimo entuzjastycznych oświadczeń prezydenta USA – istotnych rozwiązań, pokazując „brak elastyczności” Rosjanina.

W ocenie gazety negocjacje w sprawie pokoju na Ukrainie i tak zostaną prawdopodobnie zniweczone przez wygórowane żądania Kremla, a Putin będzie próbował zrzucić winę za ich nieprowadzenie na władze w Kijowie.

"El Mundo": Putin prowadzi rozmowy zgodnie z sowieckim podręcznikiem negocjacji

„Putin, zgodnie ze starym sowieckim podręcznikiem negocjacji, opóźnia terminy i akceptuje tylko taki rodzaj rozejmu, który najbardziej mu odpowiada” – napisał z kolei dziennik „El Mundo”.

Według gazety, pomimo oficjalnych oświadczeń dwóch stron, przywódca Rosji de facto po raz kolejny odrzucił propozycję zawieszenia broni, wynegocjowaną w Arabii Saudyjskiej przez przedstawicieli USA i Ukrainy.

Jak ocenił „El Mundo”, wtorkowa rozmowa to w rzeczywistości rosyjska „sztuczka”, mająca na celu kupienie czasu. „Rosja podtrzymuje swoje maksymalistyczne żądania” – napisała gazeta, zauważając, że Kreml w rzeczywistości domaga się kapitulacji Ukrainy.

Pauza w ostrzale infrastruktury energetycznej jest – według „El Mundo” – również korzystna dla Moskwy w obliczu ukraińskich ataków na cele w głębi Rosji.

„Teraz wszystko, co musi zrobić rosyjski autokrata, to grać na czas, co jest podstawą starego, sowieckiego podręcznika negocjacji, tak aby Trump się zmęczył, naciskając na Ukrainę, aby zaakceptowała cokolwiek albo ponownie wstrzymał pomoc wojskową dla Kijowa” – napisał dziennik.

„Ten cel – irytacja USA i zerwanie przez Waszyngton z Ukrainą – byłby kolejnym wielkim zwycięstwem Kremla” – oceniła gazeta.

"Liberation": Rosja mówi "niet" dla pomysłu USA

"W wyniku niemal dwugodzinnej rozmowy prezydenci Rosji i USA znaleźli wspólną płaszczyznę", "porozumieli się, że będą się nadal porozumiewać" - opisuje rozmowę "Liberation". Jego zdaniem nie doszło do "przełomu w kierunku przyszłego pokoju" na Ukrainie. Putin "zaprezentował swoją listę +niuansów+, poczynając od +całkowitego wstrzymania zagranicznej pomocy wojskowej i przekazywania Kijowowi informacji wywiadowczych+. Jest to więc na razie stanowcze niet dla amerykańskiego pomysłu 30-dniowego zawieszenia broni bez warunków wstępnych" - podsumowuje "Liberation".

Radio France Inter: Putin stawia własne warunki

Radio France Inter przypomina, że Ukraina w rozmowach z USA zgodziła się na 30-dniowy bezwarunkowy rozejm. Putin z kolei "zaakceptował jedynie częściowy rozejm" dotyczący obiektów energetycznych. Ta różnica "pokazuje, że Putin stawia własne warunki, a nie akceptuje obecnego projektu zaproponowanego przez stronę amerykańską" - wskazuje komentator. Jego zdaniem zapowiedź dalszych rozmów w Arabii Saudyjskiej jest oznaką, że we wtorek "nie osiągnięto tak naprawdę niczego" poza "bardzo ograniczonym rozejmem" obejmującym infrastrukturę energetyczną.

Przy czym, "jedyne prawdziwe pytanie, na które nie można sobie odpowiedzieć, dotyczy zachowania Donalda Trumpa w tej rozmowie telefonicznej. Prezydent USA chce porozumienia za wszelką cenę, by umieścić w swym bilansie sukces dyplomatyczny (...). Do jakiego momentu gotów jest ustąpić wobec żądań rosyjskich? Oto, co określi dalszy ciąg procesu (negocjacji-PAP)" - prognozuje France Inter.

"Le Monde": Biały Dom pokazuje entuzjazm

"Le Monde" ocenia, że po rozmowie z Putinem pojawiają się wątpliwości zarówno "co do strategii, rezultatów, jak i intencji" amerykańskiego prezydenta. Infrastruktura energetyczna, do której ogranicza się rosyjska zgoda na rozejm, nie jest obecnie tak kluczowa, ponieważ zima się kończy. Putin zgodził się więc "na bardzo ograniczoną, minimalną wersję rozejmu", a tymczasem "w terenie nic się nie zmienia" - podkreśla dziennik.

"Nawet na płaszczyźnie symbolicznej Biały Dom ujawnia swój entuzjazm na rzecz zbliżenia z Kremlem" - podkreśla "Le Monde", komentując ideę meczów hokejowych rosyjsko-amerykańskich. "Ocieplenie poprzez sport to klasyka dyplomacji międzynarodowej, ale planowanie tego oręża w odniesieniu do kraju, który dopuścił się na Ukrainie masowych zbrodni wojennych i w czasie, gdy konflikt jest daleki od zakończenia, wskazuje wyraźnie na priorytety Białego Domu" - podsumowuje dziennik.

"Daily Telegraph": Putin znów nie ustąpił Trumpowi

Przywódca Rosji Władimir Putin po raz kolejny nie ustąpił prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi podczas wtorkowej rozmowy telefonicznej i nie poniósł za to żadnych konsekwencji – ocenił brytyjski dziennik „Daily Telegraph”.

Putin zastosował swoją znaną sztuczkę, zgadzając się na coś, co wiąże ręce Ukrainie znacznie mocniej niż jego własne” – skomentowała gazeta, odnosząc się do porozumienia w sprawie tymczasowego zaprzestania ataków na infrastrukturę energetyczną.

Trump i Putin zgodzili się we wtorek, że działania na rzecz pokoju w Ukrainie rozpoczną się od zawieszenia broni dotyczącego energetyki i infrastruktury. Mają zostać również podjęte negocjacje o rozejmie na Morzu Czarnym.

Według „Daily Telegraph”, ambicje Trumpa, by jak najszybciej zakończyć wojnę Rosji z Ukrainą, znów zderzyły się z nieprzejednaną postawą Kremla, czego Amerykanin „zdaje się nie zauważać”.

„Putin po raz kolejny sprzeciwił się publicznemu żądaniu Trumpa całkowitego zawieszenia broni i nie zapłacił za to żadnej ceny” – zauważyła gazeta, zestawiając to z ostrym traktowaniem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego przez amerykańską administrację.

"Guardian": Warunki Kremla są tak śmiałe, że trudno uwierzyć

Według dziennika „Guardian”, przystanie na żądania Putina byłoby „kpiną z jakiegokolwiek porozumienia pokojowego”. Jak zauważyła gazeta, warunki Kremla „są tak śmiałe, że trudno uwierzyć, iż Putin mówi całkowicie poważnie”.

„Brzmi to, jakby Rosjanie po prostu wyrażali swoje pragnienia” – powiedział cytowany przez „Guardiana” Matthew Savill, analityk Royal United Services Institute (RUSI).

Zdaniem brytyjskiej gazety Rosja wykorzysta rozmowy pokojowe, które mają być kontynuowane na Bliskim Wschodzie, do „próby oderwania USA od Europy”.

RND: Putin gra na czas

"Wygląda to na ustępstwo, ale w rzeczywistości jest to gra na czas: według Kremla prezydent Rosji Władimir Putin podczas rozmowy telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem zgodził się zawiesić ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną na 30 dni" - pisze portal sieci redakcji RND.

Putin wiedział, że w jakimś punkcie musi ustąpić Trumpowi, aby ten mógł zachować twarz. "Żadne ustępstwo nie byłoby dla Putina łatwiejsze niż to. Wszystkie dalsze kroki w kierunku ewentualnego kompleksowego zawieszenia broni mają być negocjowane później" - czytamy.

Zdaniem RND nie jest to nic dziwnego, bo "wojska Putina posuwają się naprzód i nie będzie zawieszenia broni na froncie". "Dlaczego (więc) Putin miałby być zainteresowany zakończeniem tej wojny, jeśli może zrealizować swoje cele - włączenie (części terytorium - PAP) Ukrainy (do Rosji) i podział Zachodu - z pomocą Trumpa?" - zauważa.

RND podkreśla przy tym, że oświadczenie wydane przez Biały Dom po rozmowie telefonicznej nie wskazuje, kto jest agresorem w wojnie ani "kto mógł zakończyć tę wojnę w dowolnym momencie: Putin".

"Der Spiegel": Rozczarowanie, do którego Trump nigdy się nie przyzna

Portal tygodnika "Der Spiegel" zwraca uwagę, że "Trump i jego negocjatorzy z pewnością liczyli na więcej. Zalecali się do Putina od tygodni i miesięcy".

Trump pochlebnie wypowiada się o Rosji i Putinie, a jego wysłannik Steve Witkoff już dwukrotnie podróżował do Moskwy na rozmowy. Krótko przed wtorkową rozmową telefoniczną przywódców Trump i jego doradcy ds. polityki zagranicznej sugerowali, że przełom może być blisko. "Biorąc to pod uwagę, dotychczasowe wyniki muszą być raczej rozczarowujące z perspektywy USA" - kwituje "Der Spiegel".

"Oczywiście Trump i jego ludzie nigdy się do tego nie przyznają. Trump nie zdążył jeszcze odłożyć słuchawki, gdy jego fani i republikańscy komentatorzy w stolicy USA, Waszyngtonie, przeszli do ofensywy", wychwalając jego umiejętności negocjacyjne - pisze gazeta.

"Tegesspiegel": Prawda jest bardzo prosta - Putin nie chce pokoju

Portal berlińskiego dziennika "Tagesspiegel" zauważa, że Trump nie odniósł wielkiego sukcesu w rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem. Putin odrzucił kompleksowe 30-dniowe zawieszenie broni. "To było do przewidzenia, no, chyba że pracuje się w Białym Domu" - ocenia.

Zdaniem gazety "prawda jest bardzo prosta: Putin nie chce pokoju". "Gdyby naprawdę go chciał, mógł go uzyskać każdego dnia. Wystarczyłoby, żeby przestał atakować Ukrainę. Odmawiał (jednak) przez ponad trzy lata - dlaczego miałby (zgodzić się) teraz?" - pyta retorycznie.

"Trump prawdopodobnie powiedziałby, że (dlatego, że) on wrócił do Białego Domu" i już ten fakt powinien wzbudzić w Putinie tak wielki szacunek, że po prostu porzuci swój plan - przypuszcza "Tagesspiegel".

"Oświadczenie Kremla po wtorkowej rozmowie telefonicznej pokazało, że nic się nie zmieniło" i Putin chce nadal podporządkowywać sobie Ukrainę. "I dlatego gra na czas" - ocenia portal berlińskiej gazety.