Ostatnie nocne ataki na Odessę ujawniły zaskakującą taktykę rosyjskich dronów – ale to nie tylko ich koordynacja budzi grozę. Nad miastem rozbrzmiewał niespotykany dotąd dźwięk, który wielu mieszkańców określiło jako „przerażający” i „nieludzki”. Eksperci są zgodni – to nie tyle nowy silnik dronów kamikadze, co efekt ich pikowania z wysokości kilku kilometrów.
- Leciały razem, uderzyły jako jeden
- Nowe dźwięki, nowe wysokości ataku, nowa groza
- Cios w serce odesskiego przemysłu – „Unitech” i „Sztorm” zniszczone
- Roje, które myślą? Eksperci nie wykluczają przełomu
- Po Odessie – Charków
Leciały razem, uderzyły jako jeden
Rosyjskie drony nie rozproszyły się jak zwykle po starcie – utworzyły formację i zaczęły działać wspólnie. Zgodnie z analizą ukraińskich przeciwlotników, kilka maszyn odłączyło się jako „zwiadowcy”, by zbadać teren i zidentyfikować cele oraz rozpoznać rozmieszczenie ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Pozostałe krążyły nad Morzem Czarnym w trybie czuwania. Po wykonaniu rekonesansu rozpoczął się atak, precyzyjnie zsynchronizowany i wymierzony w kluczowe obiekty.
Drony poruszały się wyżej niż zwykle, przez co ukraińska obrona – szczególnie mobilne zespoły z karabinami z na półciężarówkach– nie była w stanie zareagować. Tylko niemieckie działa „Gepard” miały szansę, ale i one szybko zostały namierzone i zaatakowane, tak zę musiały zmienić pozycje. To sugeruje, że zwiadowcze drony nie tylko obserwowały, ale też koordynowały działania reszty.
Nowe dźwięki, nowe wysokości ataku, nowa groza
Świadkowie mówią o nietypowym dźwięku silników dronów Geran-2 i innej trajektorii lotu. Prawdziwy horror zaczyna się, gdy drony pikują. W wielu relacjach przewija się motyw charakterystycznego, świszczącego odgłosu, który pojawia się tuż przed uderzeniem. Zdaniem specjalistów, to nie nowy typ silnika, lecz efekt gwałtownego spadania (pikowania) z wysokości 2000–2500 metrów. Ten manewr pozwala dronom uniknąć ostrzału mobilnych grup obrony przeciwlotniczej i uderzyć z niespodziewaną siłą.
Ten przerażający dźwięk stał się już znakiem rozpoznawczym nowego typu nalotów. Ludzie słyszą go chwilę przed eksplozją, co potęguje efekt psychologiczny. Eksperci dodają, że pikowanie z dużą prędkością jest elementem nowej taktyki, która pozwala dronom błyskawicznie i celnie trafiać w wyznaczone cele. To wyzwanie, z którym ukraińska obrona jeszcze sobie nie radzi.
Cios w serce odesskiego przemysłu – „Unitech” i „Sztorm” zniszczone
Naloty trafiły w strategiczne punkty: zakłady „Unitech” i „Sztorm”, odpowiedzialne za produkcję technologii dla lotnictwa i dronów. Zaatakowano też magazyny koło portu. Eksplozje były silne, a relacje z miejsca wskazują na poważne straty – zarówno w sprzęcie, jak i infrastrukturze. W mediach społecznościowych krążyły nagrania płonących hal i wybuchów amunicji. Wszystko wskazuje na to, że „Geranie” uderzyły z chirurgiczną precyzją.
Roje, które myślą? Eksperci nie wykluczają przełomu
Zachodni specjaliści mówią o „inteligentnym roju dronów”, który może oznaczać technologiczny skok w działaniach wojennych. Przy tym wiemy, że drony Gerań-2 korzystają także z ludzkich operatorów. Być może, każdy dron może teraz nie tylko atakować, ale też prowadzić rozpoznanie i wspierać informacją inne jednostki. Jeśli to, co wydarzyło się nad Odessą, to nie test, a nowy standard ataku – Ukraina i jej sojusznicy mogą mieć poważny problem.
Po Odessie – Charków
Seria uderzeń trwała nadal – dziś rano „Geranie” zaatakowały także Charków. Świadkowie donosili o podobnych dźwiękach i taktyce. Co najmniej 12 celów zostało trafionych, w tym zakłady przemysłowe i miejsca obecności wojsk. Ukraińska obrona nie odparła nalotu, co tylko potwierdza, że zmiana taktyki i modernizacja sprzętu przynosi Rosji wyraźne rezultaty.
Drony już nie są tylko latającymi bombami
Nowoczesne rosyjskie drony „Gerań-2” to już nie tylko kamikadze – to narzędzia precyzyjnej wojny, które analizują, manewrują i współpracują. Ich zdolność do komunikacji w czasie rzeczywistym, omijania obrony przeciwlotniczej i precyzyjnego ataku zmienia obraz pola walki. Jeśli Ukraina nie znajdzie skutecznej odpowiedzi, kolejne miasta mogą stać się celem nowoczesnych, zorganizowanych ataków powietrznych.