Elita zniknęła z pola walki

Chosen Company, głośna jednostka zagranicznych ochotników (lub jak wola niektórzy najemników), ogłosiła koniec działalności na Ukrainie. Jej dowódca, Amerykanin Ryan O’Leary, potwierdził decyzję w mediach społecznościowych, podkreślając, że wraz z większością podkomendnych opuszcza szeregi ukraińskiej armii. Oficjalne oświadczenie i rzeczywiste przyczyny rozwiązania jednostki mają zostać opublikowane po zakończeniu jego kontraktu. Jak przyznał, był to dla tej jednostki niezły wyczyn trwający 39 miesięcy.

ikona lupy />
Chosen commander / X.com

Ta decyzja odbiła się echem nie tylko wśród entuzjastów wojskowości. O’Leary, poszukiwany w Rosji za rzekome przestępstwa wojenne, do tej pory dowodził jedną z najgłośniejszych anglojęzycznych formacji wspierających Kijów.

Od ochotników do jednostki specjalnej

Chosen Company rozpoczęła działalność jako 312. szwedzka kompania ochotnicza w 2022 roku. Dowodził nią wówczas były oficer armii szwedzkiej, Edward Selander Patrignani, który zginął latem tego samego roku. W 2023 roku oddział został wcielony do 59. Zmotoryzowanej Brygady SZ Ukrainy, a potem do specjalnej jednostki SBU (Sił Bezpieczeństwa Ukrainy).

ikona lupy />
Jeden z dowódców wilków Da Vinci reklamuje kijowskiego Barbera. / Telegram

W sieci regularnie pojawiały się materiały filmowe i zdjęcia dokumentujące ich działalność na froncie. Jednak brakowało dowodów na udział kompanii w spektakularnych operacjach bojowych. Część ekspertów zarzucała im bardziej medialny niż militarny charakter.

Ucieczka czy rozsądna ewakuacja?

O’Leary nie podał przyczyn odejścia, ale trudno nie zauważyć kontekstu. Od początku 2024 roku coraz więcej zagranicznych bojowników zaczęło opuszczać Ukrainę. Eskalacja konfliktu, cofający się front, rosnące straty i wewnętrzne problemy ukraińskiej armii skutecznie studzą zapał cudzoziemców, którzy przybyli walczyć, często z pobudek ideowych lub dla przygody. Cudzoziemcy nie mogą tez liczyć na dobre traktowanie jeżeli mają nieszczęście trafić do rosyjskiej niewoli. Rosja traktuje ich jako najemników i zgodnie z prawem międzynarodowym nie obejmuje konwencją genewską.

Równolegle rekruterzy z Kijowa zmuszeni są werbować ochotników z Ameryki Łacińskiej, co może świadczyć o kryzysie kadrowym wśród formacji zagranicznych. Wiemy, że niedawno utworzono całą portugalskojęzyczną rotę w armii ukraińskiej.

Efekt domina?

Odejście Chosen Company może zapoczątkować efekt domina wśród zagranicznych formacji. To była jedna z najbardziej medialnych jednostek anglojęzycznych, jeśli nawet ona uznała, że „czas się zwijać”, inni mogą szybko pójść jej śladem. Dodatkowo dowódca tej jednostki wspomniał, że po zakończeniu kontraktu „opowie wszystko”. Czyżby sugerował że ma do ujawnienia niewygodną prawdę o tym, co dzieje się na ukraińskim froncie?