Elita ukraińskiej armii na skraju kryzysu?

47. Samodzielna Brygada Zmechanizowana, często nazywana „Brygadą Zmechanizowaną Magura”, to ukraińska jednostka wojskowa sformowana w 2022 roku i wzorowana na standardach NATO. To właśnie ta formacja była wielokrotnie prezentowana jako przykład nowoczesnej armii. Ta jednostka jest wyposażona w amerykańskie czołgi Abrams, nowoczesne transportery i drony, a także intensywnie szkolona według zachodnich procedur. Tym większy szok wywołał wpis jednego z jej dowódców.

Bez litości dla dowództwa

„Nie otrzymałem nigdy bardziej debilnych zadań niż na obecnym kierunku” - napisał Szirszyn. Oficer, dowodzący batalionem od lipca 2024 r. zarzuca generałom brak jakiejkolwiek strategii, strach przed podejmowaniem decyzji i oderwanie od rzeczywistości. „Głupota i drżenie przed bezmyślnym generalstwem prowadzą tylko do porażek” - dodał. Jego zdaniem wszystkie działania dowództwa ograniczają się do „upomnień, śledztw i kar”, zamiast do realnych decyzji ratujących życie i poprawiających sytuację na froncie.

ikona lupy />
Wpis ukraińskiego majora pokazał się takze na kanale Telegram i u znanego ukraińskiego dziennikarza Jurij Butusowa. / Telegram

Dowódca nie gryzł się w język

W emocjonalnym poście na Facebooku, Szirszyn oznaczył nawet oficjalny profil Sztabu Generalnego Ukrainy, pisząc: „Mam nadzieję, że wasze dzieci też trafią do piechoty i będą wykonywać wasze zadania”. Jego słowa odbiły się szerokim echem nie tylko w środowisku wojskowym, ale i w ukraińskich mediach. Informacje pochodzą z portalu censor.net.ua, który jako pierwszy opisał całą sytuację.

ikona lupy />
Major Szirszyn / Facebook

Kolejne dramatyczne świadectwo z frontu

Według komentatorów, batalion, którym dowodzi major Szirszyn, to już trzeci skład osobowy w tej samej jednostce – poprzednie zostały niemal całkowicie wykrwawione bez realnych efektów. Oficer mówi wprost: żołnierze są rzucani w bój bez wyjaśnień, bez taktycznych celów, bez planu. Jego odejście wpisuje się w szerszy kontekst narastającego zmęczenia i kryzysu w ukraińskiej armii.

Słynna brygada pod ostrzałem

47 brygada- elitarna jednostka, która jeszcze niedawno była bohaterką reportaży i relacji z frontu, dziś mierzy się nie tylko z przeciwnikiem, ale i z rosnącym napięciem wewnętrznym. Po walkach w rejonie Sudży w obwodzie kurskim została rzucona do kolejnych natarć – najpierw w stronę Biełgorodu, potem znowu w okolice miejscowości Tiotkino. Straty rosną, morale spada, a frustracja sięga zenitu.

ikona lupy />
Zniszczony w pobliżu rosyjskiej granicy Abrams, prawdopodobnie właśnie z brygady "Magura". / Telegram

Bezprecedensowy apel do najwyższego dowództwa. „Słowa Szirszyna nie mogą zostać zignorowane”

Wystąpienie dowódcy 1. batalionu 47. brygady to nie tylko osobisty bunt, ale poważny sygnał alarmowy w ukraińskiej armii. Jak podkreśla dziennikarz Jurij Butusow, to wydarzenie wymaga reakcji ze strony Sztabu Generalnego, Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych i całego wojskowego kierownictwa odpowiedzialnego za działania na kierunku kurskim. W jego ocenie, podobne pytania jak te, które zadał publicznie Szirszyn, stawiają również inni ukraińscy dowódcy w tym samym rejonie.

Błędy taktyczne i „polityczne gry” kosztują życie. Czy ktoś wyciągnie wnioski?

Według Butusowa, tragiczne nagrania z Tiotkina, na których widać ukraińskie kolumny niszczone przez rosyjskie drony, są potwierdzeniem słów Szirszyna. Rozkazy nie uwzględniają warunków terenowych, zagrożeń ze strony bezzałogowców ani realnych możliwości jednostek. Operacje planowane są z góry źle – polityczne cele nie są poparte logicznym dowodzeniem na poziomie operacyjnym i taktycznym. Powielane są te same błędy, mimo rosnących strat w sprzęcie i ludziach.

Nie pierwsze takie wystąpienie

To nie pierwszy przypadek, gdy oficer średniego szczebla mówi „dość”. Wcześniej inny dowódca batalionu tej samej brygady, major Sawluk, prywatnie przyznał, że nie chce kontynuować działań bojowych. Został za to szybko odsunięty od stanowiska. Coraz więcej głosów z frontu sugeruje, że w ukraińskiej armii narasta bunt nie tylko wśród zmobilizowanych, ale także wśród doświadczonych żołnierzy.

Jeśli bunt się rozleje – konsekwencje mogą być poważne

Słowa Szirszyna mogą być objawami głębszego kryzysu. Gdy dowódcy batalionów zaczynają otwarcie i publicznie krytykować przełożonych, a jednocześnie cieszą się zaufaniem podwładnych, zagrożona staje się nie tylko struktura dowodzenia, ale i jedność armii. Jeśli podobne sygnały będą się powtarzać w innych brygadach, może to osłabić ukraińską armię w kluczowym momencie wojny – u progu letniej rosyjskiej ofensywy.