Rosja nie cofnie się nawet na krok. Ujawnili strategię Putina

W ostatnim czasie Rosjanie starali się umocnić obraz niepowstrzymanej ofensywy – uważają analitycy ISW. 18 września Putin stwierdził, że na froncie w Ukrainie walczy już ponad 700 tys. rosyjskich żołnierzy. Dzień wcześniej szef Sztabu Generalnego, generał Walerij Gierasimow, ogłosił, że siły rosyjskie "posuwają się naprzód na praktycznie wszystkich frontach".

Zdaniem ISW tego rodzaju deklaracje są elementem świadomej strategii politycznej. "Putin wielokrotnie wskazywał, że nawet powolne, pełzające postępy pozwolą mu osiągnąć cele wojenne, ponieważ Rosja ma przewagę w zasobach ludzkich i sprzętowych" — zauważają analitycy. Kreml chce w ten sposób przekonać Ukrainę i Zachód, że dalszy opór jest bezcelowy, a rosyjskie zwycięstwo to tylko kwestia czasu.

Putin stawia wszystko na jedną kartę. Nie liczy się z konsekwencjami

ISW jednocześnie podkreśla, że "rosyjskie sukcesy na polu bitwy okupione są olbrzymimi stratami". Naczelny dowódca armii ukraińskiej, generał Ołeksandr Syrski, ujawnił, iż tylko od stycznia 2025 roku Rosjanie stracili ponad 299 tys. żołnierzy zabitych i rannych. Analitycy zauważają, że w 2025 r. siły rosyjskie posuwają się naprzód w tempie pełzającym, a ich straty pozostają nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do zdobytego terytorium.

Te dane zdaniem ekspertów podważają kluczowe założenie putinowskiej "teorii zwycięstwa". Wojna na wyniszczenie miała być oparta na zdolności Rosji do ponoszenia strat większych niż Ukraina i jej zachodni partnerzy. Coraz więcej sygnałów wskazuje jednak, że również rosyjskie rezerwy — zarówno ludzkie, jak i finansowe — zaczynają się wyczerpywać.

"Putin opiera swoją teorię zwycięstwa na założeniu, że Zachód w końcu zmęczy się wspieraniem Ukrainy. Jednak faktyczne koszty wojny dla Rosji stają się coraz trudniejsze do udźwignięcia" — piszą analitycy.

Ile wytrzyma machina wojenna Rosji? ISW: Putin może się przeliczyć

ISW zwraca uwagę, że wojna coraz poważniej nadwyręża rosyjską gospodarkę. "Putin źle zarządzał finansami państwa, co doprowadziło do wzrostu i nie do utrzymania wydatków wojennych, narastającej inflacji i poważnych niedoborów siły roboczej" — oceniają eksperci.

Rozbudowa przemysłu zbrojeniowego stała się priorytetem Kremla. Taka polityka, jak podkreślają analitycy, prowadzi do dalszego osłabienia zdolności państwa do zaspokajania potrzeb społeczeństwa.

Jednocześnie budżet wojenny Moskwy pozostaje silnie uzależniony od eksportu ropy naftowej, który finansuje znaczną część dochodów federalnych. Zauważył to również prezydent USA Donald Trump, który 18 września stwierdził, że "Rosja ponosi w wojnie większe straty niż Ukraina i że Putin będzie musiał wycofać się z konfliktu, jeśli ceny ropy spadną".