- Jak Chiny mierzą deflację?
- Co powoduje deflację konsumencką?
- Jak bardzo powinniśmy martwić się cenami żywności?
- Deflacja w Chinach to nie tylko żywność
- Czy deflacja ustąpi w 2024 roku?
W zeszłym kwartalne ceny w całej gospodarce spadały najdłużej od czasu azjatyckiego kryzysu finansowego pod koniec lat 90. Wygląda na to, że słaby popyt będzie nadal wywierał wpływ na wzrost gospodarczy w 2024 r., stanowiąc kolejne wyzwanie dla decydentów.
Jak Chiny mierzą deflację?
Istnieją trzy główne sposoby pomiaru deflacji. Najczęściej cytowany jest wskaźnik cen towarów i usług konsumenckich, który odzwierciedla zmiany w zakresie cen szeregu towarów i usług. W grudniu ceny towarów i usług konsumenckich odnotowały najdłuższą passę spadków od 2009 r.
Drugi to wskaźnik cen producentów, który mierzy zmiany cen produktów przemysłowych sprzedawanych przez producentów. Wskaźnik cen producentów w Chinach spada od ponad roku.
Obydwa te wskaźniki publikowane są przez urząd statystyczny.
Kolejną miarą jest deflator produktu krajowego brutto. Deflator PKB daje szerszy obraz poziomu cen dla całej gospodarki i jest to nieoficjalny miernik obliczany na podstawie różnicy między wzrostem nominalnym gospodarki a wzrostem gospodarczym skorygowanym o inflację. Deflator PKB obecnie znajduje się w fazie najdłuższej deflacji od prawie ćwierćwiecza.
Co powoduje deflację konsumencką?
Jak wynika z analizy CPI przeprowadzonej przez Bloomberg Economics największy wpływ na deflację konsumencką mają spadające ceny żywności. W grudniu indeks spadł trzeci miesiąc z rzędu, tymczasem ceny żywności zanotowały szósty miesiąc spadków z rzędu. Spadek był szczególnie wyraźny w przypadku cen wieprzowiny, najczęściej spożywanego mięsa w Chinach, która w zeszłym miesiącu potaniało o 26 proc.
Jak bardzo powinniśmy martwić się cenami żywności?
Niektóre czynniki powodujące deflację żywnościową mają charakter cykliczny. Hodowcy wieprzowiny zwiększają liczebność stad, co ma wpływ na rynek i spadające ceny, gdy dodatkowa podaż przewyższy popyt. W 2023 r. produkcja wieprzowiny osiągnęła najwyższy poziom od dziewięciu lat.
Kolejny czynnik to efekt wysokiej bazy porównawczej. Zakłócenia związane z pandemią w 2022 r. wywróciły do góry nogami logistykę i podniosły ceny warzyw, owoców i jaj, co sprawiło podwyższenie bazy porównawczej dla obecnych cen.
Ponadto popyt na żywność wygląda na słaby, co odzwierciedla głębszy problem w gospodarce, ponieważ chińskie rodziny borykają się z trudną sytuacją na rynku pracy. Chińskie rodziny przeznaczyły w ubiegłym roku średnio około 30 proc. swoich łącznych wydatków na żywność, alkohol i tytoń, co uzasadnia duże znaczenie tych wydatków w koszyku CPI.
Deflacja w Chinach to nie tylko żywność
Kolejnym czynnikiem negatywnie wpływającym na ceny są produkty transportowe. Kategoria, w skład której wchodzi transport, w grudniu ubiegłego roku po raz 10. z rzędu miała negatywy wpływ na główny wskaźnik CPI, głównie przez spadające ceny samochodów.
W 2023 r. między producentami samochodów, w tym Tesla i BYD, wybuchła intensywna wojna cenowa, w ramach której ceny prawie 900 modeli aut zostały obniżone, w pewnym momencie o ponad 5 proc.
Według obliczeń Bloomberga deflator PKB Chin był w ubiegłym roku ujemny, a największy spadek cen w sektorze przemysłowym wyniósł 3,2 proc. Chociaż konsumenci na całym świecie mogą czerpać korzyści z tańszych chińskich towarów, może to jednak zwiększyć napięcia handlowe, jeśli niższe ceny chińskich produktów będą zagrożeniem dla cen krajowych marek.
Czy deflacja ustąpi w 2024 roku?
Według danych Bloomberga ekonomiści prognozują, że w 2024 r. w Chinach stopa inflacji wyniesie średnio 1,4 proc. Chociaż jest to poprawa, to jednak oczekiwany poziom inflacji nadal jest dość niski i prawdopodobnie zostanie wzmocniony przez niską bazę z ubiegłego roku.
Jednak nie wszyscy są takimi optymistami. Barclays, UBS Group, Nomura Securities należą do tych, którzy oczekują, że inflacja utrzyma się poniżej 1 proc., przy czym Nomura przewiduje, że deflator PKB może ponownie odnotować ujemny odczyt za cały rok 2024.
Bloomberg Economics widzi 50 proc. szans, że w przypadku wskaźnika CPI deflacja utrzyma się co najmniej przez pierwszą połowę 2024 roku.
Co mogą zrobić Chiny?
Dotychczasowe próby powstrzymania deflacji w Chinach spełzły na niczym. Coraz częściej wzywa się władze do przyjęcia bardziej agresywnej polityki niż obniżki stóp procentowych i obniżanie kwot obowiązkowych rezerw, które banki muszą trzymać w rezerwie. W 2023 r. kroki podjęte w tych dwóch obszarach przyniosły skromny efekt.
Zwiększenie zaufania konsumentów zachęciłoby do wydatków. Podstawą tego jest stabilizacja na pogrążonym w kryzysie rynku nieruchomości, na którym zamrożona jest ogromna część majątku gospodarstw domowych. Władze zapewniły bankom realizującym politykę finansową tańszą, długoterminową gotówkę w celu wsparcia akcji kredytowej dla sektora mieszkaniowego, ale potrzebna jest większa pomoc.
Utrzymujący się słaby popyt krajowy prawdopodobnie będzie hamował import z zagranicy i uniemożliwiał turystom krajowym wyjazdy za granicę, co sprawi, że chińska deflacja może stać się problemem globalnym.