Sytuację pogarsza również struktura demograficzna Chin, w których społeczeństwo szybko się starzeje, a wśród ludzi młodych występuje wysoki poziom bezrobocia.

Nie można również zapomnieć o toczącej się wojnie w Ukrainie i postępującym zacieśnianiu sojuszu pomiędzy Rosją a Chinami. Próba silniejszej konfrontacji Chin ze Stanami Zjednoczonymi, która może wystapić, jeśli tegoroczne wybory prezydenckie w USA wygra były prezydent Donald Trump, może doprowadzić do odłączenia chińskiego sektora bankowego od międzynarodowego systemu rozliczeń finansowych SWIFT oraz do zamrożenia chińskich zagranicznych aktywów majątkowych, jak miało to miejsce w przypadku Rosji, choć obecnie nie jest to scenariusz bazowy. Warto również wspomnieć o nowych sankcjach wobec Rosji, które zamierza wprowadzić Unia Europejska (UE). Pakiet obejmuje nie tylko firmy rosyjskie, ale po raz pierwszy znalazły się w nim przedsiębiorstwa z Indii oraz z kontynentalnych Chin (dotychczas na unijnej „czarnej liście” było tylko parę przedsiębiorstw z Hongkongu). Sankcjami objęte są te przedsiębiorstwa, które wspomagają rosyjski przemysł zbrojeniowy w obchodzeniu sankcji UE przy sprowadzaniu komponentów oraz technologii z krajów UE.

Niepewność związana z sytuacją gospodarczą w Chinach skłaniała inwestorów zagranicznych do redukowania swoich pozycji w chińskich akcjach, ale również przekładała się na zwiększanie zaangażowania chińskich funduszy na rynkach zagranicznych. To skutkowało znaczącą przeceną na tamtejszych rynkach akcyjnych. Główne indeksy giełdowe były najgorzej performującymi benchmarkami spośród najważniejszych giełd rynków wschodzących, w tym indeks Shanghai Composite stracił przejściowo 9,17 proc. (5.02.2024), Hang Seng – 12,24 proc. (22.01.2024), a MSCI China – 12,24 proc. (22.01.2024). Dla porównania amerykański indeks S&P500 ustanowił w lutym 2024 r. nowy historyczny szczyt na poziomie 5000 pkt, a japoński indeks Nikkei225 wzrósł do najwyższego poziomu od 34 lat.

Reklama
ikona lupy />
Skumulowana zmiana wybranych indeksów giełdowych / obserwatorfinansowy.pl

Działania chińskich władz

W wyniku silnych spadków na giełdach i dużego odpływu kapitału, który analitycy banku Goldman Sachs oszacowali na około 6 bln dol. w przeciągu trzech ostatnich lat, chińskie władze zaczęły podejmować różnego rodzaju działania mające na celu wsparcie tamtejszych rynków akcji. Co ważne, Pekin chce uniknąć stymulowania gospodarki poprzez emisję nowych obligacji w celu wsparcia m.in. sektora nieruchomości, jak miało to miejsce do tej pory. Wcześniej wykorzystywano takie rozwiązanie, ale to powodowało późniejsze problemy dla gospodarki.

ikona lupy />
Wartość funduszy napływających na rynki wschodzące / obserwatorfinansowy.pl

Pojawiły się informacje, że chiński rząd szuka możliwości udzielenia wsparcia tamtejszym rynkom akcyjnym, aby zwiększyć zaufanie wśród inwestorów. Według agencji Bloomberg, chińskie władze próbują utworzyć fundusz stabilizacyjny o wartości 2 bln juanów (tj. 278 mld dol.). Środki na ten cel miałyby pochodzić głównie z zagranicznych rachunków chińskich przedsiębiorstw państwowych i zostałyby wykorzystane do zakupu na giełdzie w Hongkongu akcji typu „A”, notowanych w juanach (CNY) i dostępnych dla chińskich rezydentów, którzy mogą nimi handlować w ramach posiadanych rachunków maklerskich i licencji. Ponadto, co najmniej 300 mld juanów (tj. 42 mld dol.) pochodzących z lokalnych funduszy miałoby zostać przenaczone na zakup akcji na rynku onshore za pośrednictwem China Securities Finance Corp, instytucji świadczącej usługi pożyczkowe z finansowaniem marży dla kwalifikowanych spółek papierów wartościowych na chińskim rynku kapitałowym lub Central Huijin Investment Ltd (CHI), będącego państwowym funduszem majątkowym.

Dodatkowym impulsem dla chińskiego rynku akcji mogą okazać się działania rządu ograniczające dostęp chińskich inwestorów detalicznych do funduszy inwestujących na giełdach zagranicznych. Według „Financial Times” około 30 proc. funduszy oferujących inwestycje w zagraniczne papiery wartościowe wstrzymało lub ograniczyło sprzedaż inwestorom detalicznym, ponieważ niektóre domy maklerskie otrzymały w tym celu nieformalne wytyczne od giełdy w Szanghaju. Wśród tych firm znalazły się m.in. China Asset Management i Bosera Asset Management. Według informacji agencji Bloomberg ten pierwszy zawiesił subskrypcje dwóch funduszy inwestycyjnych śledzących amerykańskie indeksy Nasdaq i S&P 500.

Państwowy fundusz majątkowy CHI ogłosił 6 lutego 2024 r. zwiększenie zakupów funduszy ETF, co zostało pozytywnie przyjęte przez Chińską Komisję ds. Regulacji Papierów Wartościowych (ang. China Securities Regulatory Commission, CSRC). W tym samym dniu agencja Bloomberg podała, że prezydent Chin Xi Jinping ma rozmawiać z CSRC na temat udzielenia pomocy tamtejszym giełdom, co zwiększyło rynkowe oczekiwania na zatwierdzenie wsparcia ze strony państwowych funduszy. Doszło też do zmiany na stanowisku prezesa CSRC. Nastepcą Yi Huimana został Wu Qing, co istotnie zaskoczyło rynki finansowe. W komentarzach analitycy podkreślają, że decyzja Komunistycznej Partii Chin świadczy o wysokim poziomie niepokoju odnośnie do skali i szybkości załamania na rynku giełdowym. Może również świadczyć o tym, że władze chcą dodatkowych środków mających na celu ożywić chińską gospodarkę.

Giełdy w Szanghaju i Shenzhen ogłosiły (20.02.2024) natomiast, że wszelka działalność rynkowa funduszy inwestycyjnych typu quant, które opierają się na złożonych strategiach automatycznego handlu, będzie dokładnie analizowana przez obie giełdy i CSRC. Fundusze quant będą musiały zgłaszać organom regulacyjnym swoje strategie inwestycyjne przed rozpoczęciem notowań. Zasada ta będzie miała również zastosowanie do zagranicznego obrotu akcjami w ramach programu Stock Connect w Hongkongu. Ogłoszone zmiany regulacyjne stanowią odpowiedź na działania dużego funduszu inwestycyjnego typu quant (Ningbo Lingjun), którego zarządzający pod koniec lutego 2024 r. w ciągu minuty sprzedali akcje o wartości 360 mln dol.

Wsparciem dla działań rządowych są również decyzje podejmowane przez Ludowy Bank Chin (PBoC). Ogłosił on obniżkę stopy rezerwy obowiązkowej dla głównych banków komercyjnych o 50 pb. do poziomu 10 proc., która weszła w życie 5 lutego 2024 r. Była to największa obniżka tej stopy od dwóch lat i miała zapewnić rynkom długoterminową płynność o wartości 1 bln juanów (tj. 139 mld dol.). Zdaniem analityków działania te miały na celu zwiększenie płynności przed przypadającym w lutym 2024 r. świętem Księżycowego Nowego Roku i odwrócenie pesymistycznych nastrojów wokół chińskich rynków akcji. Z kolei chińskie fundusze inwestycyjne wprowadziły nowe ograniczenia dla lokalnych inwestorów, mające na celu zmniejszenie możliwości inwestowania na amerykańskich rynkach akcji, w sytuacji, gdy tamtejsze giełdy przynoszą lepsze stopy zwrotu. Agencja Bloomberg oszacowała również, że do 33 funduszy ETF, z wyłączeniem tych z siedzibą w Hongkongu, napłynęło w styczniu 2 mld dol. od chińskich inwestorów. Wykorzystywali oni takie fundusze do unikania kontroli kapitału krajowego mimo wysokich składek i częstych ograniczeń w handlu. Wszystkie te działania mają ograniczyć odpływ środków z lokalnego rynku akcji. Natomiast CSRC ogłosiła częściowy zakaz pożyczania papierów wartościowych. Jednocześnie organ ma silniej walczyć ze „spekulacyjną” krótką sprzedażą akcji i z wykorzystywaniem informacji poufnych (Sz. Balwani., J. Lee, L. Y-Sing, “China Stocks Post More Wild Swings Amid Beijing Stability Vow”, Bloomberg, 2024),.

Ułatwienia w dostępie do chińskiego rynku finansowego

Poza wsparciem rynku giełdowego chińskie władze wprowadziły ostatnio szereg innych działań, które mają wspomóc szeroko rozumiany dostęp do chińskiego sektora finansowego.

PBoC i władze monetarne Hongkongu (ang. Hong Kong Monetary Authority, HKMA) ogłosiły zestaw środków, które mają promować rynek obligacji w Chinach kontynentalnych, wzmacniających pozycję Hongkongu jako światowego centrum finansowego. Po pierwsze, doszło do rozszerzenia listy kwalifikowanych zabezpieczeń instrumentu wsparcia płynności w juanach należącego do HKMA o obligacje emitowane na rynku onshore przez Ministerstwo Finansów Chińskiej Republiki Ludowej i banki polityczne Chińskiej Republiki Ludowej. Po drugie, dokonano rozszerzenia rynku repo polegającego na otwarciu dostępu dla wszystkich zagranicznych inwestorów instytucjonalnych, którzy mogą korzystać z chińskiego międzybankowego rynku obligacji. Jak dotąd jedynie wybrani inwestorzy zagraniczni, z których większość stanowiła banki centralne, mogli nabywać chińskie obligacje poprzez transakcje repo lub za pośrednictwem innych kanałów niż Bond Connect.

Chiński bank centralny obniżył oprocentowanie dla banków na kwotę ponad 2 bln juanów (279 mld dol.), które udzielają tanich pożyczek dla sektora rolnego oraz małym firmom, w celu zwiększenia ich akcji kredytowej. Co więcej, utworzył nowy departament ds. rynku kredytowego, który ma za zadanie promować finansowanie sektorów technologicznego, ekologicznego i innych strategicznie ważnych branż gospodarki. Jednocześnie dokonał korekty prowadzonej polityki kredytowej dla sektora nieruchomości komercyjnej, która ma na celu zwiększyć ilość środków pieniężnych dostępnych dla deweloperów oraz poprawić ich warunki płynnościowe.

W sprawie rynku nieruchomości Chińskie Ministerstwo Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast i Wsi (MHURD) poinformowało, że utworzyło linię kredytową o wartości 123,6 mld juanów na nowe projekty sektora nieruchomości znajdujące się na tzw. „białej liście” w całym kraju. Banki komercyjne, które chcą odmówić udzielenia kredytu mają dodatkowo podać do MHURD powód, dla którego nie mogą go udzielić. Prośba MHURD o „przedstawienie powodów odmowy udzielenia kredytu” może w pewnym stopniu zwiększyć entuzjazm banków do ich udzielania.

Z kolei Narodowa Komisja Rozwoju i Reform w Chinach (ang. National Development and Reform Commission) uruchomiła plan działania zmierzający do dalszego przyciągania inwestycji zagranicznych. Podjęte kroki zmniejszą liczbę barier dostępu dla inwestorów zagranicznych oraz usuną ograniczenia w sektorze produkcyjnym.

Ważne czynniki

Niedawne próby wsparcia rynków przez władze nie przyniosły jak na razie zauważalnych rezultatów w przywracaniu zaufania inwestorów, które w ostatnich latach zostało nadszarpnięte przez spowolnienie gospodarcze, a także rosnącą kontrolę państwa nad prywatnymi przedsiębiorstwami. Dlatego inwestorzy z dużym zaangażowaniem wyczekują na kolejne informacje, które mogą potwierdzić uruchomienie nowych czynników stymulujących chińską gospodarkę, co mogłoby zatrzymać zniżki cen akcji na chińskich giełdach obserwowane od początku 2024 r.

Na chińskim rynku akcji obserwujemy jednak pewną poprawę. Jest to efekt polityki rządu, który nie tylko zakazuje krótkiej sprzedaży rodzimych akcji, ale także wspiera giełdę gotówkowo, dotując firmy z udziałem państwa. Pod koniec stycznia Chińska Republika Ludowa zapowiedziała uwolnienie 300 mld dol., które mają w najbliższych miesiącach stymulować gospodarkę oraz rodzimy rynek akcji. W reakcji na to wydarzenie indeks Hong Kong 50 odbił z trzymiesięcznych minimów o przeszło 10 proc. Dodatkowym wsparciem dla chińskiego rynku akcji jest popyt na rodzime spółki technologiczne, które, w ocenie analityków, w porównaniu do swoich zachodnich odpowiedników wciąż wydają się tanie. Może to być efekt opóźnionego oddziaływania trendu wzrostowego spółek z sektora SI, który spowodował, że indeksy giełdowe w USA zbliżyły się do historycznych maksimów bądź je osiągnęły.

Autor wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP.

Jacek Suder, specjalista w Wydziale Analiz Rynków Finansowych NBP
ikona lupy />
Obserwator Finansowy - otwarta licencja / obserwatorfinansowy.pl