Chiny grożą Tajwanowi: niepodległość wyspy to "prowokacja"
Początek manewrów armii ChRL wokół Tajwanu zbiegł się w czasie z przybyciem do Pekinu z oficjalną wizytą ministra obrony Rosji Andrieja Biełousowa. - Prowokacje ze strony tych, którzy prowadzą kampanię na rzecz niepodległości Tajwanu, nieuchronnie spotkają się ze środkami odwetowymi - podkreśliła rzeczniczka podczas regularnego briefingu prasowego.
- Jeśli zależy ci na pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej, pierwszą rzeczą, którą powinieneś zrobić, jest przeciwstawienie się niepodległości Tajwanu - dodała Mao.
W ubiegły czwartek prezydent Tajwanu Lai Ching-te w przemówieniu z okazji Święta Narodowego Republiki Chińskiej mówił, że Chiny "nie mają prawa reprezentować Tajwanu" i podkreślił, że obie strony Cieśniny Tajwańskiej "nie są sobie podporządkowane". Zadeklarował także swoje zobowiązanie do "przeciwstawienia się aneksji" przez ChRL, jednoczenie oferując komunistycznym władzom w Pekinie współpracę.
Chińskie wojsko w pełnej gotowości
Chińskie ministerstwo obrony, informując w poniedziałek o rozpoczęciu ćwiczeń wojskowych wokół Tajwanu, oznajmiło, że są one "surowym ostrzeżeniem" i odpowiedzią na odrzucenie przez prezydenta Tajwanu żądania Pekinu, aby władze w Tajpej uznały zwierzchnictwo Chińskiej Republiki Ludowej pod rządami Partii Komunistycznej.
Resort obrony w Tajpej potępił "irracjonalne i prowokacyjne zachowanie" Pekinu i oświadczył, że wojsko jest "w pełnej gotowości".