Walcząc na Ukrainie i, jak twierdzi rosyjska propaganda, zmagając się z całym Zachodem, Rosjanie nie spodziewali się, że nagle wyrośnie im kolejny przeciwnik i to w ich własnym kraju. A tak właśnie się dzieje, gdyż umysły młodych Rosjan błyskawicznie opanowuje islam, wypierając promowane przez władzę prawosławne chrześcijaństwo.
Islam opanował umysły młodych Rosjan
Pierwsze oznaki tego, że w rosyjskich miastach pojawia się coraz więcej wyznawców Mahometa zauważalne były już przed kilkoma laty, gdy zwracano uwagę na rosnącą liczbę kobiet, które chodzą po ulicach w muzułmańskich chustach. Teraz jednak specjaliści dostali w ręce twarde dane, a jako pierwsi dostarczyli ich...księgarze. To właśnie oni zwrócili uwagę na fakt, iż w 2024 roku błyskawicznie zaczęła w Rosji rosnąć sprzedaż książek religijnych, lecz nie chrześcijańskich, a muzułmańskich. Cyfry porażają, gdyż porównując pierwsze półrocze 2024 roku do analogicznego okresu w roku ubiegłym, wzrost sprzedaży wyniósł aż 77 procent.
Problem analizują już specjaliści, a w ocenie Maksyma Dachowa, chrześcijańskiego publicysty, winą należy obarczyć błyskawiczny rozwój nowoczesnych mediów, które islam doskonale wykorzystuje do przekonywania młodych ludzi. Przytacza on zaskakujące przypadki, gdy młodzi ludzie stawali się konwertytami po obejrzeniu kilku filmów na Tik Toku, czy poczytaniu o islamie w Wikipedii.
I może nie byłoby w tej zmianie nic złego, a można by ją potraktować jako swoisty znak czasów, gdyby nie narastające zagrożenie terrorystyczne, dla którego często zapleczem są właśnie zradykalizowani islamiści. To oni odpowiadają między innymi za atak na Crocus Hall. Specjaliści już biją na alarm.
- W cerkwiach jest coraz mniej młodych ludzi. Coraz większą przewagę mają osoby starsze. Budzi to pewien niepokój i skłania władze do podjęcia niezbędnych działań, aby rzeczywiście stawić czoła tym zjawiskom - mówi dziennikarzom Nowej Izwiestii Siergiej Byczkow, historyk kościoła.
Świat muzułmański zachwycił się tym zachowaniem Putina:
Islam zalewa Rosję, a Putin całuje Koran
I choć liczba muzułmanów w Rosji rośnie o wiele szybciej, niż nawet w krajach europejskich, które zmagają się z falą nielegalnej migracji z krajów afrykańskich, to Putin nie ma wielkiego wyjścia i wykonuje kolejne gesty, by zjednać sobie świat islamski. Przykład właśnie takiego zachowania dał w tym tygodniu, kiedy to po raz pierwszy od 14 lat odwiedził Czeczenię, kraj na wskroś muzułmański.
Odwiedzając meczet, Putin z szacunkiem pochylił się nad pozłacanym egzemplarzem Koranu, ucałował go, a następnie przytulił do serca. Gest ten, choć wydawać może się zwykłą propagandową zagrywką, wywołał w świecie muzułmańskim istną euforię. Media społecznościowe krajów islamskich, między innymi w Turcji, zaroiły się od wpisów, wychwalających prezydenta Rosji i kierujących pod jego adresem wyrazy wsparcia. A w trudnej sytuacji geopolitycznej taka przychylność opinii publicznej państw muzułmańskich może być na wagę złota.
Według oficjalnych danych 64 procent mieszkańców Rosji to prawosławni, jednak socjologowie patrzą na te cyfry z przymrużeniem oka. W ich ocenie jest znacznie gorzej.
- Całe 64% nawet nie wie, jak działa prawosławie. Według różnych źródeł, osoby chodzące do kościoła wahają się od 8 do 15%. 15% pochodzi z Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, 8% z danych socjologicznych. A tylko 2% z tych, którzy znają więcej niż dwa przykazania z Biblii – mówi gazecie Julij Nisniewicz, doktor nauk politycznych.