Jak przekazano na Facebooku, zgodnie ze strategią ćwiczeń sztab i jednostki zaangażowane będą w odparcie dużego ataku zbrojnych sił umownego kraju-agresora. Podczas manewrów będą opracowane działania w zakresie obrony i następnie ofensywy w celu przywrócenia granicy państwowej i integralności terytorialnej państwa, które padło ofiarą agresji ze strony sąsiedniego państwa - dodano.

Sztab zaznaczył, że ukraińsko-brytyjskie manewry dowódczo-sztabowe odbędą się za kilka miesięcy i weźmie w nich udział ponad 1000 żołnierzy, w tym z co najmniej pięciu krajów NATO.

Agencja Reutera zauważyła, że NATO wyraziło w czwartek zaniepokojenie z powodu mobilizacji rosyjskiego wojska przy granicy z Ukrainą. "Sojusznicy wyrazili zaniepokojenie ostatnimi rosyjskimi działaniami militarnymi na dużą skalę na Ukrainie i wokół niej. Sojusznicy również są zaniepokojeni rosyjskimi naruszeniami zawieszenia broni z 2020 roku, które doprowadziły do śmierci czterech ukraińskich żołnierzy w ubiegłym tygodniu" - podkreślił w rozmowie z agencją Reutera przedstawiciel NATO.

W sobotę minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba rozmawiał m.in. na ten temat z szefową OBWE Ann Linde. "Podkreśliłem, że ważne są teraz jasne i silne dyplomatyczne sygnały, by zniechęcać Rosję do dalszych destruktywnych kroków" - napisał na Twitterze.

Reklama

Dzień wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ostrzegł, że Rosja podejmie dodatkowe działania w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa, jeśli NATO wzmocni swe siły wokół Ukrainy. Ocenił, że wzmocnienie sił Sojuszu doprowadziłoby do wzrostu napięć przy granicy Rosji.

Trwające od 2014 roku walki między siłami ukraińskimi a wspieranymi przez Rosję rebeliantami na wschodzie Ukrainy pochłonęły - jak się ocenia - ponad 13 tys. ofiar śmiertelnych.