Jak poinformowała norweska policja, w związku z protestem przeciwko atakowi Rosji na Ukrainę jedna osoba została poproszona o opuszczenie okolicy ambasady rosyjskiej.
Według policji interwencja opierała się na podstawie konwencji wiedeńskiej, w której Norwegia zobowiązała się do zapewnienia placówkom dyplomatycznym bezpieczeństwa.
W czwartek przed ambasadą rosyjską w Oslo spodziewane są kolejne manifestacje.
Premier Norwegii Jonas Gahr Store czwartkowy atak Rosji na Ukrainę nazwał "mrocznym dniem w dziejach Europy". "To naruszenie prawa międzynarodowego, a Norwegia odpowie na tę agresję wraz ze swoimi sojusznikami" - podkreślił.
"Martwi mnie cierpienie i strach, jakiego będą doświadczać Ukraińcy" - dodał.
Daniel Zyśk (PAP)