Według mera 50 proc. miasta znajduje się pod kontrolą wojsk rosyjskich i bojowników "Donieckiej Republiki Ludowej", a reszta - ukraińskich obrońców.

"Ale trzeba rozumieć, że żołnierzy, którzy atakują nasze miasto jest bardzo dużo. Mają przewagę liczebną nad tymi, którzy dziś bronią ukraińskiego Mariupola. Na jednego naszego żołnierza przypada 10-15 agresorów" – powiedział Bojczenko.

Zwrócił również uwagę na prowadzony systematycznie ostrzał miasta.

Reklama

"Metr za metrem, zarówno z morza, jak i z powietrza, niszczą całą infrastrukturę miasta (...). Naszym chłopakom jest bardzo trudno się trzymać, ale się trzymają" - podsumował.