„Na Ukrainie Macron pokazuje swoje pojednanie z Wołodymyrem Zełeńskim” – pisze dziennik „Le Figaro”. „Macron podczas podróży do Kijowa pokazał się jako niezawodny przyjaciel Ukrainy” – dodaje gazeta, podkreślając, że obietnica kolejnych dostaw francuskich dział Caesar na Ukrainę częściowo „udobruchała” prezydenta Zełeńskiego, który ma za złe Macronowi jego słowa o „nieupokarzaniu Rosji”.

Według „Le Figaro” widok kraju w stanie wojny: worków z piaskiem w Kijowie, alarmy przeciwlotnicze, czołgi i samochody opancerzone oraz zniszczone osiedla Irpienia, który odwiedzili przywódcy, zrobiły na nich duże wrażenie, powodując ich „historyczny zwrot” w podejściu do członkostwa Ukrainy w UE.

Dziennik „Le Monde” pisze, że: „deklaracje Macrona wzywające do +nieponiżania+ Rosji, jego naleganie na dialog z Władimirem Putinem" oraz „spóźniony przyjazd” do Kijowa wzbudziły wśród ukraińskiej ludności mieszane uczucia, w tym „niepokój i gniew”.

Francuski dziennik podkreśla, że ukraińscy dowódcy używają między sobą słowa „macronować”. „To wyrażenie rozprzestrzeniło się lotem błyskawicy pomiędzy żołnierzami, którzy używają go za każdym razem, gdy ktoś mówi coś, żeby nic nie powiedzieć” – przypomina gazeta.

Reklama

Dziennik „Liberation” określa wizytę Macrona na Ukrainie jako „spóźnioną w 113 dniu wojny”.

Prezydent Francji ostatecznie zdecydował się udać do stolicy Ukrainy na pokładzie specjalnego pociągu w towarzystwie kanclerza Niemiec i premiera Włoch, aby omówić, oprócz wsparcia wojskowego, wniosek Ukrainy o przystąpienie do UE – zauważa gazeta, pisząc o „spóźnionej jeździe pociągiem do Kijowa” i wizycie prezydenta, która „była oczekiwana na Ukrainie od 4 miesięcy”.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)