Think tank przytacza informacje ze źródeł rosyjskich, że Ukraińcy kontynuują lądowe operacje na południowy zachód od Iziumu, w pobliżu Łymanu i na wschodnim brzegu rzeki Oskoł, zmuszając rosyjskie wojska do wycofania się z niektórych obszarów wschodniej Ukrainy i wzmocnienia innych pozycji.
„Rosyjskim wojskom na wschodzie Ukrainy będzie prawdopodobnie ciężko utrzymać linie obrony, jeśli siły ukraińskie będą naciskały dalej na wschód” – ocenia ISW.
Kreml reaguje na porażkę w obwodzie charkowskim, zwiększając wysiłki na rzecz nieoficjalnej mobilizacji, ale nie tworzy warunków do powszechnego poboru. Władze po raz pierwszy ogłosiły ogólnokrajową kampanię werbunku – podkreśla think tank.
ISW zwraca uwagę, że od początku inwazji na Ukrainę Kreml prawie na pewno wycofał dużą część żołnierzy z rosyjskich baz w państwach byłego ZSRR, co prawdopodobnie osłabiło rosyjskie wpływy w tych krajach.
„Wycofywanie wojsk z państw Azji Centralnej jest godne odnotowania w kontekście starć granicznych pomiędzy Kirgistanem a Tadżykistanem. W środę doszło do trzech incydentów z wymianą ognia między tadżyckimi i kirgiskimi strażnikami granicznymi, w których zginęły co najmniej dwie osoby” – zaznacza ISW.
Oba kraje należą do kontrolowanej przez Rosję Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ros. ODKB), podobnie jak Armenia, która twierdziła, że została w ostatnich dniach zaatakowana przez Azerbejdżan. ISW informował wcześniej, że Rosja wycofała z Armenii 800 żołnierzy, by uzupełnić straty poniesione na Ukrainie.
anb/ akl/