Szef państwa dodał, że kilka godzin wcześniej wrócił z Bachmutu w obwodzie donieckim, szturmowanego przez rosyjskie wojska.

Tam, gdzie Rosja przychodzi ze swoją flagą, pozostawia spaloną ziemię

"Wróciłem z naszej bachmuckiej twierdzy. Pojechałem tam, żeby wesprzeć żołnierzy, wręczyć im nagrody, podziękować ukraińskim bohaterom. (...) Tam, gdzie Rosja przychodzi ze swoją flagą, pozostawia spaloną ziemię, zniszczone życie, ruiny i groby. Oto właśnie rosyjski świat, z którym walczymy" - powiedział prezydent.

Reklama

Nagranie z jego wypowiedzią opublikowano na koncie Zełenskiego na Facebooku.

"Nasi wojownicy dali mi dzisiaj ukraińską flagę i poprosili, żebym ją przekazał ludziom, których decyzję są bardzo ważne dla (kraju) i wszystkich (naszych) żołnierzy. Oczywiście to zrobimy, oczywiście wytrzymamy. Oczywiście uzyskamy niezbędne wsparcie" - dodał szef państwa.

Jak powiadomiła agencja Interfax-Ukraina, wojskowi poprosili prezydenta o przekazanie flagi "braciom z Ameryki".

We wtorek Zełenski przebywał w Bachmucie, w pobliżu którego trwają najcięższe i najbardziej krwawe walki na Ukrainie. Prezydent spotkał się z żołnierzami broniącymi tego miasta i wręczył im odznaczenia państwowe - poinformował rzecznik biura (kancelarii) głowy państwa Serhij Nykyforow.

Wojska agresora próbują zająć Bachmut od sierpnia. W ocenie lojalnych wobec Kijowa władz obwodu ługańskiego, pod Bachmutem, zrujnowanym w wyniku ostrzałów wroga, może walczyć nawet do 2 tys. więźniów zmobilizowanych na wojnę w rosyjskich zakładach karnych.