Najważniejsza deklaracja, która padła podczas spotkania Andrzeja Dudy z Wołodymyrem Zełenskim w Warszawie, nie dotyczyła ani historii, ani zboża. Nie odnosiła się również do tematu odbudowy, który jest w naszych stosunkach z Ukrainą „lecącą strzałą” czy też odłożoną w czasie korzyścią, którą Polska ma nadzieję odnieść dzięki zaangażowaniu w pomoc dla napadniętego kraju. Tak naprawdę kluczowe były słowa dotyczące „dodatkowych gwarancji bezpieczeństwa” dla Kijowa, o które Polska będzie zabiegała na szczycie NATO w Wilnie.

Cały tekst przeczytasz w świątecznym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" i na eDGP.