Czołg Leopard 2A4 w akcji
W środę, 13 listopada 2024 roku w sieci pojawiło się nagranie ukraińskiej 33. Brygady Zmechanizowanej, na którym zobaczyć możemy potyczkę pomiędzy ukraińskim czołgiem Leopard 2A4 a rosyjską kolumną pojazdów opancerzonych.
Na nagraniu możemy zauważyć, jak czołg prowadzi celny ogień w kierunku kolumny, która składała się z rosyjskich czołgów oraz bojowych wozów piechoty. Dokładna analiza filmiku pozwala dostrzec w rosyjskiej kolumnie „czołgi-żółwie”. Taką nazwą określane są bowiem wyposażone w improwizowane nadbudówki wozy.
Celem nadbudówek jest ochrona pojazdu przed bezzałogowcami przeciwnika. Jak jednak pokazuje praktyka, źle zaprojektowane nadbudówki, mogą utrudniać opuszczenie czołgu przez załogę. Dodatkowo ograniczają one widoczność, co z kolei zmniejsza szansę na przetrwanie na polu walki.
Ostrzał rosyjskich czołgów
W trakcie nagrania z drona zaobserwować można, jak czołg Leopard 2A4 oddaje kilka strzałów w kierunku rosyjskiej kolumny. Na drodze znajdowały się trzy czołgi-żółwie oraz dwa bojowe wozy piechoty (także uzbrojone w improwizowane osłony). Na filmiku widać jak ukraińskie pociski dosięgają trzy rosyjskie czołgi. Jeden z nich zostaje wyeliminowany. Prawdopodobnie dwa pozostałe wozy także zostały zniszczone, ale trudno określić uszkodzenia czołgów z powodu kiepskiej jakości nagrania.
W jej pobliżu pojazdów dostrzec można także kłęby dymu, które są prawdopodobnie pozostałością po ostrzale artyleryjskim. Jak wskazują Ukraińcy, czołg współpracował z artylerią, dzięki czemu Ukraińcom udało się skutecznie powstrzymać rosyjskie natarcie. Jak podała 33. Brygada Zmechanizowana, Rosjanie w pośpiechu opuścili pojazdy w pobliskim lesie, dzięki czemu nie dotarli do wyznaczonych celów. Na odsłoniętego wroga wysłano drony, które dokonały zrzutu ładunków wybuchowych. Nagranie pochodzi prawdopodobnie z 12 listopada.
Choć miejsce zdarzenia nie zostało ujawnione, to według portalu Militarnyi miało to miejsce w pobliżu miejscowości Kurachowe na zachód od Doniecka, gdzie rosyjskie siły wielokrotnie próbowały przełamać ukraińskie pozycje za pomocą piechoty i pojazdów opancerzonych. Rosjanie usiłowali zająć także okolice wsi Dalnie na południe od Kurachowego. W atakach brały udział czołgi i bojowe wozy piechoty. 33. Brygada Zmechanizowana chwali się, że w trakcie starcia zniszczono m.in. 2 czołgi i 4 pojazdy opancerzonego. Zginąć miało 47 rosyjskich żołnierzy.
Czołgi Leopard 2A4 w ukraińskiej armii
33. Brygada Zmechanizowana otrzymała czołgi Leopard 2A4 w 2023 roku. Podobnie jak w przypadku innych otrzymanych z Zachodu czołgów, zostały one wyposażone w pancerz reaktywny Kontakt-1. Pozwala on zwiększyć ochronę pojazdu przed pociskami kumulacyjnymi. Ukraińcy aktywnie wykorzystują zachodnie czołgi w ataku (czego przykładem może być letnia ofensywa w obwodzie zaporoskim) jak i defensywie (jak na przykład omawiane w tym artykule odparcie rosyjskie szturmu). Dzięki dużej sile ognia i dobrej ochronie nadają się także doskonale do kontrataków.
Ukraińcy otrzymali łącznie ok. 70 Leopardów 2A4. Jednym z największych donatorów była Polska, która na początku 2023 roku przekazała 14 wozów. W ślad za nami na Ukrainę swoje Leopardy wysłali Niemcy, Kanadyjczycy, Norwegowie czy Duńczycy. Polska posiadała w 2019 roku 142 Leopardy 2A4. 14 maszyn przekazano Ukrainie. Od 2020 roku rozpoczęto ich stopniową modernizację do standardu 2PL. Dotychczas wojsko odebrało ok. 70 czołgów. Służą one w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa (11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej) oraz 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej (18. Dywizja Zmechanizowana).
Program modernizacji czołgów Leopard 2A4 jest uważany za jeden z najmniej udanych w ostatnich latach. Początkowo podpisana pod koniec 2015 roku umowa zakładała modernizację 128 sztuk do 2020 roku za 2,4 mld zł. Dziś, 9 lat po podpisaniu umowy, jesteśmy dopiero w połowie drogi, a ostatnie Leopardy 2PL mają zostać zmodyfikowane do końca 2027 roku. Dodatkowo wartość umowy realizowanej przez Bumar Łabędy wzrosła z 2,4 do 4,2 mld zł.