Kilkanaście godzin przed szczytem Niemcy i Francja zaproponowały poprawki, osłabiające konkluzje szczytu dotyczące Rosji. Przedstawiły propozycje zapisów dotyczących konieczności ściślejszej współpracy Unii z Rosją w określonych dziedzinach. Chodzi np. o sprawy zmian klimatu czy porozumienia nuklearnego z Iranem.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ambasador Niemiec przy UE w ostatnich dniach sugerował nawet możliwość zorganizowania szczytu UE w Brukseli z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina.

Propozycja niemiecko-francuska była dużym zaskoczeniem dla wielu krajów członkowskich.

"W środę wieczorem odbyło się spotkanie ambasadorów państw członkowskich przy UE. Kilkanaście państw członkowskich sprzeciwiło się propozycjom nowych zapisów konkluzji, dotyczących Rosji autorstwa Niemiec i Francji. Będzie to na pewno jednym z głównych wątków dyskusji na szczycie UE w Brukseli" - powiedział jeden z unijnych dyplomatów.

Reklama

Wśród tych kilkunastu państw znalazły się m.in. Litwa, Łotwa, Estonia, Szwecja, Finlandia, Dania, Holandia, Rumunia, Bułgaria i Polska. "Jest zaskakująco duży opór przeciwko niemieckiej propozycji" - wskazało źródło.

Jak dodało, Niemcy na spotkaniu argumentowali, że należy zmienić konkluzje, bo wcześniej doszło do spotkania w Genewie między prezydentami USA i Rosji, co oznacza nowe otwarcie.

"Oznaczałoby to jednak radykalną zmianę statusu quo po stronie unijnej bez żadnej zmiany zachowania po stronie rosyjskiej" - mówi dyplomata.

Z informacji PAP wynika, że po stronie Niemiec i Francji opowiedziały się Włochy. "W znacznie bardziej zniuansowany sposób wypowiedzieli się Austriacy i Hiszpanie" - wskazało źródło.

Kanclerz Merkel zaapelowała w Bundestagu o współpracę w sprawie rosyjskich ataków

Kanclerz Angela Merkel chce większej koordynacji reakcji na działania Rosji. Podczas czwartkowego wystąpienia w Bundestagu wezwała do wspólnej odpowiedzi UE na "hybrydowe ataki Rosji”. Zasugerowała również , że Unia powinna dążyć do bezpośrednich rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Kanclerz, w swoim wystąpieniu w niemieckim parlamencie, które miało miejsce przed jej wylotem na szczyt w Brukseli, powiedziała, że UE musi wspólnie zareagować na "hybrydowe ataki" Rosji.

"Stało się jasne, że nie wystarczy reagować indywidualnie na prowokacje" - powiedziała Merkel w Bundestagu.

"Nie wystarczy, aby amerykański prezydent Joe Biden rozmawiał z rosyjskim prezydentem" – podkreśliła Merkel. "Unia Europejska musi również stworzyć tutaj formaty dyskusji" - dodała.

"W swoim najprawdopodobniej ostatnim oświadczeniu rządowym w niemieckim parlamencie Angela Merkel w ostrych słowach zaatakowała Rosję" - skomentował wystąpienie kanclerz dziennik "Die Welt".

"Ze względu na bliskość geograficzną i wschodnie kraje partnerskie, UE ponosi odpowiedzialność i musi znaleźć właściwe odpowiedzi. Merkel zasugerowała, by UE dążyła do bezpośredniego dialogu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem" - napisał "Die Welt".

Kwestie związane z Rosją będą jednym z głównych tematów dwudniowego szczytu 27 szefów państw i rządów UE, który rozpoczyna się w czwartek w Brukseli.