"Jeśli umowa wejdzie w życie, należąca do NATO Rumunia będzie pierwszym europejskim państwem posiadającym ten izraelski system obrony powietrznej" - przypomniał dziennik.

"Chcemy rozwinąć współpracę z Izraelem w zakresie bezpieczeństwa i uzbrojenia, chcemy sprowadzić do kraju izraelskie technologie i innowacje; nasze wojsko jest przestarzałe. Dowiedziałem się, że Izrael - w odróżnieniu od innych państw - nie chce jedynie sprzedać nam uzbrojenia, ale także produkować je w Rumunii, a to dla nas naprawdę ważne" - powiedział Dincu. Polityk odmówił "Haarecowi" komentarza na temat chęci zakupu Żelaznej Kopuły.

Każda bateria wprowadzonego w 2011 roku systemu obrony powietrznej kosztuje około 150 mln dol., a każda rakieta przechwytująca - 50 tys. dol.

Izrael sprzedał dotąd systemy wchodzące w skład Żelaznej Kopuły Stanom Zjednoczonym oraz Azerbejdżanowi. Singapur, Kanada, Korea Południowa, Indie, Finlandia, Słowacja oraz Czechy kupiły jedynie radary. Żelazna Kopuła jest wspólnym projektem Izraela i USA, dlatego jej sprzedaż każdorazowo wymaga zgody Waszyngtonu.

Reklama

jbw/ akl/