Ocenia się, że przez środkowe stany USA przeszło w piątek około trzydziestu tornad.

Jednym z najbardziej dotkniętych tą "największą serią tornad, jak kiedykolwiek w dziejach przeszła przez centrum kraju", jest stan Kentucky, gdzie zginęło kilkudziesięciu ludzi a wiele domów legło w gruzach. W obliczu ogromnych zniszczeń i strat prezydent Joe Biden ogłosił w Kentucky stan klęski żywiołowej, co pozwoli uruchomić federalne środki rządowe na pomoc dla zrujnowanego regionu.

W całym stanie zginęło co najmniej 70 osób. Większa część z nich to pracownicy zakładów produkcji świec w Mayfield. Spod gruzów zawalonej hali produkcyjnej do niedzieli wczesnym ranem wydobyto 40 osób, za zaginionych uznaje się wciąż około 60 osób z załogi tej fabryki.

Obecny na miejscu gubernator stanu Kentucky Andy Beshear nie wierzy w możliwość uratowania kolejnych osób. "Wszystko pokrywa 4,5-metrowa, solidna warstwa metalu, a na niej samochody i beczki ze żrącymi chemikaliami. To będzie prawdziwy cud, jeśli uda się znaleźć kogoś żywego" - powiedział w rozmowie z dziennikarzami.

Reklama

Osoby, które wydobyto spod zwałów metalu i betonu, udało się zlokalizować dzięki sms-om i wiadomościom publikowanym na Facebooku.

Jedno z tornad, które niszczyło do szczętu niemal wszystko na swej drodze ciągnącej się na przestrzeni blisko 365 km, zmiotło z powierzchni ziemi prawie całe miasteczko Dawson Springs. "O jedną przecznicę od domu moich dziadków nie ma już żadnego stojącego domu. Nawet nie wiemy, gdzie są ci wszyscy ludzie" – powiedział w niedzielę rano wywodzący się z Partii Demokratycznej gubernator Beshear.

Z powodu tornada legł w gruzy również magazyn grupy Amazon w Edwardsville w stanie Illinois. Zginęło tam sześć osób, ale policja podkreśla, że wciąż nie wiadomo, ilu pracowników w rzeczywistości należałoby uznać za zaginnionych. Założyciel Amazon, Jeff Bezos powiedział w sobotę, że jest "załamany" i obiecał znaczące wsparcie dla dotkniętego żywiołem kolektywu pracowniczego.

Zgodnie z zapowiedzią prezydenta Bidena ekipy ratownicze Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA) pojawią się w niedzielę w stanie Kentucky, by pomóc w akcji ratowniczej i przygotować mieszkania zastępcze dla osób dotkniętych tragedią. Dziesiątki tysięcy mieszkańców Kentucky pozostają od piątku bez prądu i bez wody.

Gubernator stanu Kentucky Beshear: od soboty ratownicy nie znaleźli nikogo żywego

Gubernator stanu Kentucky Andy Beshear poinformował w niedzielę w programie CNN, że od sobotniego ranka nie znaleziono nikogo żywego pod gruzami zabudowań zniszczonych przez kataklizm. W piątek i w nocy na sobotę przez sześć stanów przeszło około 30 tornad; śmierć poniosły co najmniej 93 osoby.

Gubernator podkreślił, że rozległe zniszczenia w Kentucky sprawiają, że działania ratownicze stają się wyzwaniem.

"Mam miasta, których już nie ma" - powiedział. Powtórzył, że tylko w Kentucky śmierć poniosło co najmniej 80 osób i że "liczba ta może przekroczyć setkę".

Według wstępnych danych z sześciu stanów śmierć w tornadach poniosły co najmniej 93 osoby.

Deanne Criswell, szefowa Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego, powiedziała CNN, że akcja ratownicza trwa i jest nadzieja na znalezienie żywych pod gruzami po przejściu tornad.