O wycofaniu nominacji dla Jordana republikańscy kongresmeni zadecydowali w tajnym głosowaniu na posiedzeniu klubu. "Ważne jest, byśmy się teraz zjednoczyli, zdecydujmy się, kto powinien być tą osobą (spikerem), wstawmy się za nim i pracujmy na rzecz Amerykanów" - powiedział Jordan po przegranym głosowaniu.

Jordan jest już drugim kandydatem wybranym przez partię

Popierany przez b. prezydenta Donalda Trumpa szef komisji sprawiedliwości trzykrotnie przegrał głosowanie całej Izby na spikera, za każdym razem tracąc coraz większą liczbę głosów swoich partyjnych kolegów. Według doniesień mediów, w tym m.in. Politico, Jordan, członek i współzałożyciel koła skupiającego najbardziej radykalnych kongresmenów w Izbie, zraził do siebie część Republikanów ze względu na swój udział w wysiłkach Trumpa na rzecz odwrócenia wyników wyborów 2020 r., sprzeciw wobec pomocy Ukrainie, a także pogróżki - w tym groźby śmierci - jakie przeciwnicy Jordana otrzymywali od jego sympatyków.

Reklama

Jordan jest już drugim kandydatem wybranym przez partię, który był zmuszony wycofać się z wyścigu o stanowisko trzeciej osoby w państwie. Wcześniej to samo zrobił lider republikańskiej większości w Izbie Steve Scalise, który również napotkał na wewnętrzny opór - w jego wypadku jednak ze strony prawego skrzydła partii.

Porażka polityka oznacza przedłużenie impasu i prac legislacyjnych Kongresu trwającego od ponad dwóch tygodni, kiedy odwołany został spiker Izby Reprezentantó Kevin McCarthy. Partia ma wznowić obrady nad następcą McCarthy'ego w poniedziałek. Jak dotąd swoje kandydatury zgłosili kongresmen Kevin Hern, szef jednej z prawicowych frakcji partii oraz mniej znani kongresmeni Austin Scott i Jack Bergman.

Wciąż dyskutowana jest też możliwość tymczasowego nadania pełnych uprawnień p.o. spikera Patrickowi McHenry'emu. To umożliwiłoby wznowienie prac legislacyjnych i uchwalenie budżetu oraz pakietów środków na pomoc Ukrainie i Izraelowi.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński