Według Washington Post, w ciągu czterech lat sprawowania urzędu prezydenta USADonald Trump wygłosił 30 573 fałszywych lub wprowadzających w błąd twierdzeń, co oznacza wzrost z roku na rok z sześciu dziennie w pierwszym roku do 39 dziennie – w czwartym – podaje Geoff Beattie, profesor psychologii, Uniwersytet Edge Hill na łamach The Conversation.

Donald Trump kłamie na potęgę

Chociaż inni prezydenci okłamywali opinię publiczną, żaden z nich nie kłamał w taki sposób. Niektóre z kłamstw Trumpa są trywialne, a wiele z nich wynika z samouwielbienia („Nikt nie buduje lepszych murów niż ja”). Są też bardziej rażące kłamstwa, jak to o „kradzieży” wyborów prezydenckich w 2020 roku – niebezpiecznie sprzeczne z faktami, z poważnymi konsekwencjami dla narodu i zaufania publicznego.

Reklama

A te kłamstwa mogą się przebić. Badania przeprowadzone przez politologów Kevina Arceneaux i Roya Truexa wykazały, że to „wielkie kłamstwo” o skradzionych wyborach było bardzo „lepkie”. Około 50% republikańskich wyborców uwierzyło w nie, niezależnie od pojawiających się dowodów przeciwnych. Naukowcy odkryli również, że wiara w to kłamstwo podniosła samoocenę zwolenników Republikanów – ponieważ nie byli „przegrani”.

Ludzie kłamią średnio dwa razy dziennie

Politycy, którzy kłamią, mogą zyskać strategiczną przewagę. Jeśli uda ci się upiększyć prawdę lub skonstruować nową rzeczywistość, często jest to bardziej interesujące niż skomplikowana prawda. Prawda może być nieco nudna i nieinspirująca. Kłamstwo może być tym, czym chcesz. Wiesz, co odbiorcy chcą usłyszeć.

Politycy wiedzą, że kłamstwo jest częścią naszego codziennego życia. Badania psychologiczne wykorzystujące dzienniki kłamstw pokazują, że ludzie kłamią średnio dwa razy dziennie. Wiele z nich to nieszkodliwe „białe” kłamstwa wypowiadane dla dobra innych, ale niektóre nie są tak nieszkodliwe i wypowiadane są dla dobra samego kłamcy.

Trump i „rozkosz oszukiwania”

Niektórzy ludzie czerpią znaczną przyjemność z wypowiadania takich egocentrycznych kłamstw. Psychologowie nazywają to „rozkoszą oszukiwania”. Dezorientuje to odbiorcę kłamstwa, który spodziewa się wykryć oznaki poczucia winy lub niepokoju. Zamiast tego widzi jedynie uśmiech satysfakcji. Kłamcy uchodzi kłamstwo na sucho – ten uśmiech może oznaczać wszystko.

Kto lubi kłamać?

Niektóre typy osobowości chętniej mówią tego rodzaju kłamstwa, w tym osoby o niskiej empatii, takie jak narcyzi i psychopaci. Nie obchodzą ich konsekwencje dla odbiorcy; chodzi tylko o nich samych. Ludzie zazwyczaj zaczynają kłamać na wczesnym etapie życia – między drugim a trzecim rokiem życia.

Zdolność do kłamania poprawia się wraz z rozwojem naszych zdolności poznawczych. Jak w przypadku każdej innej umiejętności, stajemy się w niej lepsi dzięki praktyce. Niektórzy politycy nie wydają się odczuwać żadnego poczucia winy, wstydu czy smutku z powodu kłamstwa.

Wielkie kłamstwo jako taktyka propagandowa

Polityka była kiedyś uważana za sztukę. To filozof polityczny Nicolo Machiavelli pisał, że najwięksi sięgali po kłamstwo. Machiavelli twierdził, że władcy powinni zrobić wszystko, aby utrzymać władzę, a to może obejmować „bycie wielkim obłudnikiem”.

Politycy mogą kłamać przez zaniechanie i przesadę – ale czasami, jak Trump, mówią wprost „wielkie kłamstwa”. Termin ten został wprowadzony przez Adolfa Hitlera w „Mein Kampf”, a koncepcja wielkiego kłamstwa została wykorzystana przez nazistów do usprawiedliwienia prześladowań Żydów.

Wielkie kłamstwo jest często definiowane jako „celowe, rażące zniekształcenie prawdy, stosowane zwłaszcza jako taktyka propagandowa”. Argumentuje się, że mają one moc zakłócania życia społecznego.

Wielkie kłamstwo Trumpa z 2020 r.

Historyk polityczny Timothy Snyder oskarżył Trumpa o stosowanie techniki wielkiego kłamstwa w jego zaprzeczeniu wynikom wyborów w 2020 roku. Według Hitlera, aby wielkie kłamstwa zadziałały, muszą być również w stanie „obudzić wyobraźnię opinii publicznej poprzez odwołanie się do jej uczuć”. Nie są one skierowane do naszej racjonalności, ale do naszych nieświadomych i emocjonalnych jaźni.

Trump mówiąc, że imigranci zjadają psy i koty w Springfield w stanie Ohio, nie odwołuje się do naszego racjonalnego systemu. Dostarcza nam żywego obrazu i próbuje wpłynąć na nasz emocjonalny i nieświadomy system.

Trump oszukuje samego siebie?

Jak zauważył socjobiolog Robert Trivers, kłamstwo może dać wyraźną przewagę ewolucyjną. Status, bogactwo i osiągnięcia są ważne w tej wielkiej ewolucyjnej bitwie o przetrwanie genów – dlatego ludzie (w tym Trump) kłamią na ten temat. Trivers twierdzi jednak, że oszukiwanie samego siebie może być również ewolucyjnie korzystne, ponieważ jeśli potrafisz przekonać samego siebie, to sprawia, że jesteś bardziej przekonujący dla innych, a tym samym – bardziej skuteczny. Być może Trumpowi udało się przekonać samego siebie, że w Springfield naprawdę zjadają psy i koty. A może pomyślał sobie: „Przedstaw emocjonalny obraz – to wszystko, czego potrzebujesz dla wiernych”.

oprac. Marta Mitek