Podatek od ucieczki za granicę
Bogaci przedsiębiorcy oraz inwestorzy w Wielkiej Brytanii mają obecnie możliwość przeniesienia się za granicę w celach podatkowych, zanim zrealizują zyski kapitałowe. Z możliwości tej korzysta trzy czwarte podmiotów, które przenoszą się do rajów podatkowych, gdzie nie płacą w ogóle podatków – wynika z raportu Centrum Analiz Opodatkowania. Taka polityka powstrzymywania przed przenoszeniem się za granicę – którą prowadzą już obecnie Australia, Kanada i USA – prawdopodobnie zmniejszyłaby ochotę najbogatszych do szukania atrakcyjnych podatkowo miejsc za granicą – uważa Centrum.
A jest o co walczyć. Jak wynika z opublikowanego raportu, w okresie od kwietnia 2023 do kwietnia 2024 roku odnotowano odpływ wysokości 5,1 mld funtów w akcjach na skutek przemieszczania się obywateli Wielkiej Brytanii i firm za granicę. Gdyby te podmioty nie przeniosły się za granicę, wówczas musiałyby zapłacić co najmniej 500 mln funtów podatków od zysków kapitałowych – ocenia Centrum Analiz Opodatkowania. To duża potencjalna strata dla brytyjskiego budżetu.
Propozycja Centrum Analiz Opodatkowania, którą stworzyli Arun Advani, Andy Summers oraz Cesar Poux, jest podobna do wcześniejszych sugestii innych think tanków - Instytutu Studiów Fiskalnych oraz Fundacji na rzecz Rozwiązań. Pomysł pojawia się w momencie, gdy brytyjska sekretarz skarbu próbuje zamknąć powstały po półroczu deficyt budżetowy wysokości 22 mld funtów, ale jednocześnie nie chce wystraszyć twórców brytyjskiego bogactwa.
„Nałożenie podatku od zysków kapitałowych na osoby, które chcą opuścić Wielką Brytanię, nie jest karą za wyjazd z kraju” – tłumaczy Andy Summers, dyrektor Centrum Analiz Opodatkowania i profesor na London School of Economics. „To po prostu powiedzenie im, że muszą zapłacić swoje rachunki przy wyjściu. Większość obcokrajowców już to robi, nie ma żadnego powodu, aby mieli nie robić tego obywatele brytyjscy” – dodał.
Plany brytyjskiej sekretarz skarbu
Niektóre najbogatsze osoby w Wielkiej Brytanii rozważają przeprowadzkę za granicę, co skłoniło sekretarz Reeves do osłabienia swoich wcześniejszych obietnic dotyczących niestraszenia bogatych rezydentów Wielkiej Brytanii.
Z kolei Instytut Adama Smitha w nowym raporcie opierającym się częściowo o raporty bogactwa UBS/Credit Suisse szacuje, że takie zmiany oraz „wroga dla twórców bogactwa kultura” mogą spowodować zmniejszenie udziału milionerów w brytyjskim społeczeństwie z obecnych 4,55 proc. do 3,62 proc. w 2028 roku.
Brytyjska sekretarz skarbu nie wyklucza potencjalnego wzrostu podatku od zysków kapitałowych, który obecnie wynosi 20 proc.
„Zajmujemy się przejawami niesprawiedliwości w systemie podatkowym, dzięki czemu będziemy mogli zwiększyć dochody i odbudować nasze usługi publiczne” – napisano w oświadczeniu ministerstwa skarbu. Z tego powodu brytyjski rząd chce usunąć przestarzały system tzw. non-dom tax regime i zastąpić go nowym, konkurencyjnym międzynarodowo systemem opartym o rezydencję, który w założeniach ma przyciągnąć największe talenty i inwestycje do Wielkiej Brytanii.
Większość bogatych państw ma „podatek od wyjścia”
Do krajów, które pobierają od emigrantów podatek od zysków kapitałowych, należą Dania, Finlandia, Francja, Niemcy, Irlandia, Japonia, Luksemburg, Holandia, Norwegia, RPA, Hiszpania i Szwecja. We Francji stawka ta wynosi 30 proc., w Niemczech w przypadku niektórych zysków 27 proc. Z kolei w USA to poziom pomiędzy 20 a 30 proc. Z grupy państw G7 Włochy i Wielka Brytania są jedynymi krajami, które nie mają „podatku od wyjścia”.