Europejskie tuzy coraz mocniej czują na plecach oddech konkurenta z Polski.
– Jeżeli chcemy gonić porty Europy Zachodniej, w których zachodzi rewolucja związana z cyfryzacją i automatyzacją, nie ma innego wyjścia jak inwestowanie. To jedyny sposób, żeby pozostać portem konkurencyjnym dla innych – podkreśla Alan Aleksandrowicz, wiceprezes Portu Gdańsk.
Port Gdańsk jest jedynym na Morzu Bałtyckim przystosowanym do obsługi największych statków oceanicznych na świecie. To port wielofunkcyjny. Na nabrzeżach są przeładowywane różne rodzaje towarów, począwszy od węgla, przez paliwa, zboże, nawozy, drewno, samochody, specjalistyczny sprzęt, mrożone ryby, owoce cytrusowe, luksusowe jachty, aż po ładunki ponadgabarytowe. To też jedyny bałtycki port, który realizuje bezpośrednie połączenia kontenerowe z Chinami. Obecnie obsługuje kilkanaście regularnych połączeń morskich. Oprócz Europy, stałymi kierunkami są Azja, USA, Ameryka Środkowa i Południowa. Dla Azji jest morską bramą do rynków Europy Środkowo-Wschodniej, najdynamiczniej rozwijającego się regionu Unii Europejskiej.
W 2024 r. Port Gdańsk obsłużył 3559 statków handlowych, które na pokładach miały 77,4 mln ton ładunków. Nadal dominującą grupę stanowią paliwa płynne, których przeładunki zbliżają się już do 40 mln ton (51 proc. ogółu). W ich przypadku od dwóch lat notowane są kolejne rekordy. Na drugim miejscu plasuje się drobnica (w tym w kontenerach). Dalej są węgiel i inne towary masowe, np. kruszywa czy siarka i zboże.
Miniony rok był początkiem realizacji strategicznych inwestycji i kontynuacją już rozpoczętych przedsięwzięć. Port Gdańsk od kilku lat sukcesywnie inwestuje w nabrzeża w Porcie Wewnętrznym, a także infrastrukturę dostępową od strony lądu. Dzięki takim inwestycjom może się rozwijać, ściągać inwestorów, którzy ulokują w nim swoje biznesy.
Transformacja, którą obecnie przechodzi port, sprawi, że za dwa‒trzy lata będzie nie do poznania. Wybudowany właśnie Terminal T3 w Baltic Hub, to dodatkowe 36 ha powierzchni lądowej Polski. Długość nabrzeża wynosi 717 m, a głębokość 17,5 m. Dzięki tej inwestycji Polska będzie miała jeden z największych tego typu terminali na kontynencie.
Kolejna strategiczna inwestycja – kluczowa dla rozwoju morskich odnawialnych źródeł energii w Polsce – to budowa terminalu instalacyjnego offshore wind przeznaczonego do obsługi morskich farm wiatrowych. W styczniu 2025 r. zakończyły się prace pogłębiarskie mające na celu przygotowanie akwenu pod budowę sztucznej wyspy o powierzchni 21 ha. Po przekształceniu morza w ląd powstanie głębokowodny terminal o długości nabrzeży 800 m i głębokości przy nich 17,5 m. Umożliwi on cumowanie statków instalacyjnych oraz zaopatrzeniowych. Przewidywane ukończenie prac to 2026 r.
W Porcie Gdańsk trwają też prace przy budowie infrastruktury dla pływającego terminalu LNG typu FSRU. Będzie zlokalizowany w południowej części Zatoki Gdańskiej, w niedalekiej odległości od terminalu kontenerowego Baltic Hub, ok. 3 km od linii brzegowej. To niezwykle ważna inwestycja, ponieważ zapewnia bezpieczeństwo i dywersyfikację dostaw. Jest też konieczna z punktu widzenia transformacji energetycznej, gdyż pozwoli przyspieszyć odejście od wysokoemisyjnych źródeł energii. Uruchomienie terminalu planowane jest na przełomie lat 2027/2028.
Niebawem ruszy budowa nowego stanowiska do przeładunków ropy naftowej. Dzięki tej inwestycji terminal uzyska szóste już stanowisko, w tym drugie przystosowane do przyjmowania wielkich zbiornikowców oceanicznych klasy VLCC. Nowe stanowisko będzie mogło obsłużyć ok. 9 mln ton rocznie.
Wszystkie te inwestycje wpisują się w koncepcję rozwoju Gdańska i regionu jako kluczowego ośrodka energetycznego kraju. Inwestycje, dobre wyniki finansowe oraz stabilne przeładunki świadczą o tym, że Port Gdańsk jest na dobrym kursie.