P.o. rzecznika prasowego centrali NFZ Sylwia Wądrzyk odnosząc się do publikacji "Faktu" pt. "NFZ na swoich nie oszczędza. Te kwoty mogą oburzać!" podała, że koszty administracyjne Funduszu stanowią "zaledwie niecały 1 proc. budżetu jakim dysponuje NFZ, z tego wynagrodzenia (w tym premie) to 0,44 proc. kosztów ogółem Funduszu".

Nakłady na leczenie pacjentów – jak wskazała - stanowią 97,48 proc. wszystkich kosztów Funduszu. "Oznacza to, że w porównaniu do innych państw Unii Europejskiej, NFZ jest jedną z najtańszych w utrzymaniu instytucji finansujących świadczenia dla pacjentów w całej UE" – oceniła p.o. rzecznik centrali NFZ.

Reklama

Wądrzyk wskazała, że NFZ nie dysponuje żadnym dodatkowym "specjalnym" budżetem na premie. "Są to środki zawarte w planie finansowym na wynagrodzenia zaoszczędzone np. z powodu absencji chorobowej pracowników czy osób przebywających na urlopach rodzicielskich" – wyjaśniła. Podkreśliła, że pracownicy Funduszu nie otrzymują również tzw. trzynastek - czyli dodatkowego wynagrodzenia przysługującego pracownikom jednostek sfery budżetowej.

"Fakt" podał, że NFZ wypłacił w zeszłym roku swoim pracownikom 5,5 mln zł w ramach nagród. Rekordową kwotę ponad 4,3 mln zł NFZ przeznaczył na pracowników centrali. Tam – według gazety - dodatkowe pieniądze otrzymał niemal każdy - 418 osób na 419 zatrudnionych. W pozostałych oddziałach – jak podał "Fakt" premię otrzymał co 3-4 zatrudniony. (PAP)