Szwedzka firma badawcza Berg Insight szacuje, że z mobilnych usług finansowych w 2014 roku korzystać będzie ponad 900 mln osób. Prognozy Informa Telecoms & Media są jeszcze bardziej optymistyczne - 977 mln użytkowników wobec 67 mln w 2008 roku.
W Polsce mobilne usługi finansowe ciągle są w powijakach. W kilku miastach za pomocą telefonu komórkowego i różnych aplikacji można kupić bilety komunikacji miejskiej i zapłacić za parkowanie. Z ogłoszonego z wielką pompą w grudniu 2007 roku planu wspólnego oferowania przez operatorów komórkowych m-płatności do dziś nie wyszło. Jedynie Polkomtel we współpracy z mPay, a ostatnio także z bankiem Citi Handlowy oferuje takie usługi (zakup biletu komunikacji miejskiej, opłata za parkowanie, możliwość zapłaty za wybrane towary i usługi), ale ich zasięg jest ograniczony.
Jak wynika z przedstawionego wczoraj raportu KPMG, na Słowacji klienci sieci Orange mogą kupić komórką bilet kolejowy. W Bułgarii trzej operatorzy umożliwiają płacenie za parkowanie w Sofii. Estońskie banki oferują swoim klientom możliwość mobilnego transferu pieniędzy oraz krótkoterminowe pożyczki do 320 euro. KPMG zwraca uwagę, że w naszym regionie nie ma istotnych wdrożeń m-płatności, w których wiodącą rolę odgrywaliby operatorzy komórkowi.
Według firmy badawczej ABI Research w 2009 roku globalna wartość transakcji zawieranych za pomocą SMS oraz przesyłania pieniędzy z wykorzystaniem telefonu komórkowego (m-banking) wyniesie 1,6 mld dolarów. ABI Research szacuje, że za pięć lat wartość pieniędzy przesłanych za pomocą m-bankingu dojdzie do 200 mld dolarów. Podobne są prognozy Informy, która spodziewa się, że ok. 25 proc. z tej kwoty przypadnie na transfery międzynarodowe.
Reklama
Operatorzy z krajów rozwijających się stawiają na uproszczone wersje m-bankingu. Chcą w ten sposób dotrzeć do ok. 1 mld osób, które mają komórki, ale nie mają dostępu do tradycyjnych banków. Ten rodzaj usług szybko rozwija się w Afryce i Azji. Eksperci podkreślają, że koszty związane z uruchomieniem i funkcjonowaniem m-bankingu są wielokrotnie mniejsze niż z budową tradycyjnej sieci bankowej.
Informa szacuje, że w 2013 roku za pomocą komórki zostanie zawartych 285 mld transakcji kupna towarów i usług o łącznej wartości 860 mld dol., co oznacza 12-krotny wzrost w ciągu pięciu lat. Zdaniem Informy, technologia NFC, która zamienia komórkę w zbliżeniową kartę płatniczą, tak jak dziś będzie marginesem rynku. Z NFC będzie korzystać 178 mln z 445 mln osób płacących komórką. Zmieni się struktura płatności. Dziś 30 proc. rynku to płacenie za dzwonki, tapety i muzykę ściąganą na komórki. W przyszłości 95 proc. transakcji będzie dotyczyło zakupu towarów i usług. Operatorzy komórkowi w Europie nie zamierzają odpuścić tego rynku. W Wielkiej Brytanii Orange porozumiało się w sprawie współpracy z Barclays Bank.