Czek podpisany przez Neila Armstronga na kilka godzin przez rozpoczęciem lotu na Księżyc został w czwartek sprzedany na internetowej aukcji za 27 tys. 350 dolarów.

Czek wystawiony został na 10,5 dolara. Były to pieniądze, które astronauta pożyczył od menedżera NASA Harolda Collinsa. Według organizatora licytacji, domu aukcyjnego RR Auction of Amherst z New Hampshire, Armstrong wystawił czek na wypadek, gdyby coś mu się stało w czasie misji na Księżyc. Powiedział jednak Collinsowi, żeby czeku nie realizował, bo pieniądze odda, kiedy wróci.

Anthony Pizzitola z klubu kolekcjonerów autografów ocenia, że to najwyższa kwota uzyskana kiedykolwiek za pojedynczy podpis dowódcy misji Apollo 11. Czek kupił inżynier z Kalifornii.

W czwartek mija 40. rocznica startu pierwszej załogowej misji na Księżyc.