W opinii posłów, rolnicy sprzedając ziarno poniżej kosztów produkcji nie będą mieli pieniędzy na zasianie upraw w przyszłym roku. Jak mówili w piątek podczas posiedzenia komisji, jedną z przyczyn dramatycznej sytuacji na tym rynku jest zbyt małe wykorzystywanie zbóż na biopaliwa.

Zbiory w Polsce i na świecie są wysokie, co przekłada się na niskie ceny skupu ziarna. Ponadto w naszym kraju znacznie spadła produkcja tuczników, a zboża w dużym stopniu wykorzystywane są do karmienia tych zwierząt - tłumaczył wiceminister rolnictwa Artur Ławniczak. Jego zdaniem, ceny zbóż w kolejnych miesiącach powinny rosnąć, dlatego - jak przekonywał - rolnicy, którzy nie muszą sprzedawać ziarna, powinni je przetrzymać.

Na początku września tego roku pszenica konsumpcyjna kosztowała średnio 490 zł za tonę, żyto 317 zł/t, jęczmień 429 zł/t. We wrześniu ubiegłego roku za pszenicę konsumpcyjną płacono przeciętnie 517 zł/t, a za żyto - 426 zł/t. Według lipcowych szacunków GUS, tegoroczne zbiory wyniosą 26-27 mln ton, tj. będą o 1,6 proc. wyższe niż w 2008 roku.

Jak podkreślił wiceminister, resort rolnictwa nie ma możliwości interwencji na rynku zbóż. Może jedynie podejmować takie działania, na które zgadza się Komisja Europejska. Dlatego - jak przypomniał Ławniczak - minister rolnictwa Marek Sawicki zwrócił się do KE o uruchomienie eksportu do krajów trzecich zbóż z dopłatą, czasowe wstrzymanie importu zbóż do krajów UE, a także wcześniejsze rozpoczęcie skupu interwencyjnego (zgodnie z unijnymi przepisami skup rozpoczyna się 1 listopada). KE na razie nie podjęła decyzji w tych sprawach.

Reklama

Jedną z możliwości "zdjęcia" z rynku nadwyżek zboża będzie zakupienie 150 do 200 tys. ton ziarna w ramach unijnego programu pomocy dla ludności najuboższej. Taki program ma być zatwierdzony przez KE do końca września - powiedział wiceminister.

Dodał, że resort rolnictwa podejmuje także inne działania, by pomóc rolnikom. M.in. minister wystąpił z wnioskiem do ministra gospodarki u uzupełnienie rezerw państwowych "do poziomu zapewniającego bezpieczeństwo żywnościowe Polski". Chodzi o skup zbóż na zapasy państwowe, którymi dysponuje Agencja Rezerw Materiałowych. Wiceminister nie ujawnił, ile ziarna trafiłoby do magazynów ani kiedy skup się rozpocznie.

W celu poprawy sytuacji na rynku resort chce również przeznaczyć nadwyżki ziarna na cele energetyczne. Jak zaznaczył Ławniczak ma to być zboże, które nie nadaje się na cele konsumpcyjne, np. zanieczyszczone mykotoksynami (substancjami wytwarzanymi przez grzyby). Dlatego minister wystąpił do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki z zapytaniem, czy spalanie zboża można tratować jako uzyskiwanie energii odnawialnej, co zachęciłoby elektrownie do wykorzystywania ziarna na ten cel.

Stabilizacji na rynku ma sprzyjać także skup prowadzony przez państwową spółkę Elewarr. Firma ta ma w tym roku kupić ponad 200 tys. ton ziarna. Udostępnia ona także swoje magazyny rolnikom do przechowywania zbóż. Jak zaznaczył przewodniczący Rady Nadzorczej Elewarru Lucjan Zwolak, spółka kupuje zboże po cenach rynkowych; dotychczas skupiła 150 tys. ton zbóż i rzepaku.

Według danych resortu rolnictwa, w okresie 3-13 sierpnia br. od rolników kupiono ok. 488 tys. ton zbóż, tj. o 7,5 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W lipcu było to 434 tys. ton, czyli o 31 proc. więcej niż w lipcu 2008 roku.