Według London Metal Exchange, londyńskiej giełdy surowcowej, podstawowe metale od początku roku podrożały przeciętne o 72,8 proc.

Jednak ceny miedzi, aluminium, niklu, ołowiu i cyny od początku sierpnia albo spadły, albo zatrzymały się w dotychczasowych granicach.

Do pauzy doszło pomimo spadku wartości dolara, co wypchnęło złoto do poziomu historycznych rekordów oraz stało się wsparciem dla innych surowców.

Surowce tradycyjnie odnoszą korzyści z powodu słabego dolara, ponieważ stają się one bardziej dostępne dla konsumentów spoza USA.

Reklama

„Nie możemy się oszukiwać, że zyski, których jesteśmy świadkami od stycznia, w sposób naturalny zwiastują jeszcze wyższe wzrosty cen” – mówi Nick Moore, strateg surowcowy Royal Bank of Scotland. Akurat dzisiaj traderzy, analitycy, kupcy i szefowie firm górniczych spotykają się dla wymiany doświadczeń w ramach tegorocznego tygodnia LME.

Moore podkreśla, że wciąż występują “ogromne” nadwyżki podaży a “wielkie zasoby rezerw” muszą być zlikwidowane.

Zapasy w magazynach i składach LME wzrosły w tym roku o 84 proc. do rekordowej ilości 5,6 mln ton, szacowanych na ponad 14 mld dolarów. Szacunki dotyczące rezerw w Chinach są bardzo różne, natomiast sprawdzone globalne zapasy metali są oceniane na przeszło 9 mln ton.

Chiński rząd zaopatrzył się w pierwszym półroczu w znaczne zapasy kluczowych metali, aby wesprzeć krajowy przemysł hutniczy w ramach rządowego programu stymulacyjnego.

Do uzupełniania rezerw przystąpiły także inne kraje azjatyckie, ale trend ten nie rozprzestrzenił się, jak na razie, na Europę Zachodnią i USA.

Michael Jansen, z JPMorgan, uważa, że wysokie zapasy metali mogą stanowić “istotną przeszkodę” dla dalszego wzrostu cen.

Royal Bank of Scotland podkreśla, że odbicie cen podstawowych metali okazało się znacznie bardziej agresywne niż podczas zwyżek w 1975 roku i 1982 roku, którym towarzyszył także znaczny wzrost cen ropy naftowej.

W 1975 roku metale podrożały o 30 proc., ale potem ich ceny siadły, natomiast w 1982 roku rynek poszybował w górę na 42 proc., lecz potem spadał przez następne 27 miesięcy.