Na skutek paniki wywołanej wszechogarniającym kryzysem wiele firm zdecydowało się na masową redukcję swojej załogi. Jednak teraz, gdy koniunktura znowu zaczyna powracać i firmy zdobywają nowe zlecenia okazuje się, że zaczyna brakować rąk do pracy. Niestety, z punktu widzenia prawa, firma nie może wycofać wręczonego wypowiedzenia, jeżeli pracownik nie wyraża zgody na powrót do pracy.

Takie nieprzemyślane decyzje wiążą się zatem z koniecznością wypłacania wysokich odpraw rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, Maksymalna ustawowa odprawa dla pracowników zwalnianych grupowo wynosi 19 tys. zł. Są to jednak wydatki, których można było uniknąć – pisze „Rzeczpospolita”.

Prawo pracy w przypadku zwolnień grupowych jest zdecydowanie korzystniejsze dla pracownika – mówi „Rzeczpospolitej” Witold Polkowski, doradca Konfederacji Pracodawców Polskich. Pracodawcy mogą jedynie próbować zawrzeć porozumienie z uprzednio zwolnionymi pracownikami i kusić ich dodatkowymi pieniędzmi, pakietami socjalnymi lub szkoleniami w zamian za rezygnację z odprawy i pozostanie w firmie.