Od kilkunastu miesięcy na przysklepowych parkingach, oprócz stacji paliw, zaczynają powstawać właśnie punkty samoobsługowego mycia pojazdów lub też – choć znacznie rzadziej – automatyczne myjnie portalowe. Teraz zapowiada się ich prawdziwy wysyp.

Myjnie wchodzą do marketów

Rynek sklepów dotychczas był zupełnie niedostrzegany przez firmy myjniowe. Teraz to się zmieni.

Rynek myjni przymarketowych to aktualnie najbardziej perspektywiczny kanał dotarcia do nowych klientów. Najważniejszy dotychczas kanał, czyli poprzez rynek stacji paliw, jest już nasycony. Teraz lokalizacje przy markecie mają największy potencjał rozwoju – twierdzi Michał Dobrański z Corrimeksu, jednej z największych firm na rynku myjni w Polsce. Jak wyjaśnia to zupełnie nowy trend. Prekursorami były m.in. Tesco i Intermarche – przy niektórych ich sklepach działają już myjnie. Jak ustaliliśmy nad podobnym projektem pracują MarcPol, Real, Biedronka oraz Netto. Wkrótce pierwsze myjnie powstaną także przy sklepach Polomarket i E. Leclerc. Obie sieci podpisały bowiem w sierpniu i wrześniu 2009 r. umowy o współpracy z inwestorem, spółką Carwash Investment, dzięki której przy ich marketach w 2010 r. powstanie pierwszych osiem myjni samoobsługowych. Jeśli projekt wart 4 mln zł sprawdzi się, przy placówkach marki Polomarket i Leclerc będą powstawać kolejne. Do zagospodarowania obie firmy mają bowiem w sumie jeszcze ponad 280 lokalizacji.

Reklama

W Polsce działa około 3400 myjni, większość z nich to obiekty wolnostojące lub przystacyjne – szacuje się, że samochód można umyć nawet na co czwartej z 6700 stacji. Tymczasem jedynie w około 20 punktach, z ponad 4200 istniejących w naszym kraju marketów i dyskontów, istnieją myjnie. – Zagospodarowanie tej niszy zajmie minimum najbliższe 2-3 lata. W tym okresie można spodziewać się znaczącego wzrostu popytu na usługi myjniowe przy marketach – tłumaczy nasz rozmówca. Według niego w tym okresie nawet 80 proc. nowo budowanych myjni samochodowych w Polsce lokalizowanych będzie właśnie przy sklepach.

Popyt wyższy od zakładanego

Jednym z najbardziej liczących się inwestorów na rynku myjni przymarketowych może być wspomniana spółka Carwash Investment (CWI). Ma ona bardzo ambitne plany – do końca przyszłego roku zamierza bowiem uruchomić w naszym kraju w sumie ponad 150 myjni bezdotykowych. Sieć ma działać pod logo TURBOmyjnie. Większość z nich właśnie przy marketach. – Będą to trzystanowiskowe myjnie, które zarówno w zimie, jak i w lecie będą mogły obsługiwać nawet 180 samochodów na dobę. Ich klienci będą mogli umyć samochody za około 8 zł, co stanowi o połowę niższą cenę niż w przypadku myjni automatycznych – wyjaśnia Piotr Dembiński, współpracujący w CWI.

Dla klientów E.Leclerc pierwsza myjnia powstanie w Bełchatowie, a klienci Polomarket będą mogli po raz pierwszy skorzystać z usług TURBOmyjni w Inowrocławiu. Wkrótce powstać ma kilkadziesiąt kolejnych obiektów z tym logo. – Liczba 36 umów podpisanych w okresie jedynie trzech miesięcy pokazuje, że zainteresowanie tego typu usługami jest dużo większe, niż mogliśmy przypuszczać. W tej sytuacji możemy liczyć na zainteresowanie ponad 200 partnerów sieci do końca 2010 r. z zakładanych dotychczas 150 – podkreśla Adrian Grandke, prezes zarządu Carwash Investment.

Zdecydowana większość tych myjni będzie działać na zasadzie franczyzy (15-letnia dzierżawa).