"Jestem zaniepokojony proponowanymi zmianami w OFE" - powiedział w piątek dziennikarzom Skrzypek.

W środę minister finansów Jacek Rostowski oraz minister pracy Jolanta Fedak zaproponowali przesunięcie do ZUS części składek, które teraz spływają do otwartych funduszy emerytalnych. Ich zdaniem jest to drobna korekta systemu emerytalnego, na której skorzystają przyszli emeryci.

Rostowski wyjaśnił, że wprowadzenie zmian doprowadzi do podzielenia tzw. II filaru systemu emerytalnego (prowadzonego przez OFE, w odróżnieniu od I filara prowadzonego przez ZUS) na dwie części. Z dotychczasowych 7,3 proc. składki, która trafia do OFE, 4,3 dostawałby ZUS, zaś 3 proc. - OFE. Każdy emeryt miałby założone w ZUS dodatkowe konto, na które trafiałoby te 4,3 proc. składki.

Obecnie składka odprowadzana od pensji pracownika na ubezpieczenie społeczne wynosi łącznie 19,5 proc. - z tego 12,2 proc. trafia do ZUS, a 7,3 proc. do OFE.

Reklama