Najpierw (w niedzielę) otrzymaliśmy zapewnienie ze strony banku centralnego Zjednoczonych Emiratów Arabskich, iż podejmie on nadzwyczajne działania zapewniające płynność lokalnym bankom. Z kolei dzisiaj jeden z przedstawicieli rządu przyznał, iż rząd nie może gwarantować długu Dubai World, a kredytodawcy powinni brać odpowiedzialność za swoje działania. Dodał też, iż nie widzi dalszej potrzeby dostarczania płynności lokalnym bankom. To wszystko sprawia, iż niepewność na rynku utrzymuje się. Stąd też EUR/USD spadł po południu nieco poniżej poziomu 1,50. Nastroje poprawiły, ale na krótko lepsze dane z USA pokazujące wzrost indeksu Chicago PMI w listopadzie do 56,1 pkt. z 54,2 pkt. miesiąc wcześniej. Notowania EUR/USD wzrosły po tym w okolice 1,5045. Po godz. 17:00 ponownie wróciliśmy w okolice 1,50. W efekcie o godz. 17:07 za euro płacono 4,1550 zł, a dolar rósł do 2,7660 zł. W przypadku EUR/PLN nie został jednak naruszony ważny opór na 4,16. Co dalej? Analiza techniczna faworyzuje jednak pozytywny scenariusz dla EUR/USD w kolejnych dniach, stąd też złoty też powinien na tym zyskać. Jutro najważniejsze będą dane dotyczące indeksu ISM dla przemysłu w USA o godz. 16:00.

EUR/USD: Najbliższy opór to 1,5045, a silne wsparcie to 1,4990. W przypadku jego naruszenia możliwy jest ruch do 1,4975, co jednak wydaje się być mniej prawdopodobne. Na wykresie 4H notowania ślizgają się od dołu po średniej z 15 okresów. Wskaźniki dają jednak mieszane sygnały. Stąd też kluczowe będzie zachowanie się rynku do godz. 20:00. Obrona 1,4990-1,5000 będzie sugerować potencjalne pokonanie w górę 1,5045 w godzinach nocnych i ruch w stronę rannego szczytu na 1,5083.