Indeks największych spółek WIG20, który już na otwarciu znalazł się na plusie, dzięki dobrym odczytom indeksu PMI oraz ISM wzrósł na koniec notowań o ponad 2 proc.

"Pierwszą sesję w nowym roku WIG20 rozpoczął z poziomu 2403 pkt notując wzrost rzędu 0,6 proc., głównie za sprawą powiększających swoją zdobycz punktową amerykańskich futures. Podobnie od zwyżek handel rozpoczęły zachodnie parkiety, które nie czekając na odczyty indeksów PMI dla przemysłu wspięły się na maksymalne poziomy" - poinformował Marcin Stebakow, analityk BDM.

Według niego, o godz. 10 na rynki napłynęły dane związane z publikacjami indeksów PMI, a odczyt dla Polski wyniósł 52,4 pkt wobec prognoz 52,2 pkt i poprzednim odczycie 52,4 pkt, co niewątpliwie należy uznać jako potwierdzenie korzystnej sytuacji gospodarczej naszego kraju. "W wyniku dobrych danych WIG20 do godz. 11:30 zyskał przeszło 20 pkt wspinając się na wysokość 2436,8 pkt (+2,0 proc.)" - skomentował Stebakow. Jego zdaniem, po tych wydarzeniach handel na naszym parkiecie zamarł, co w ślad za sąsiednimi giełdami zaowocowało ruchem bocznym warszawskiego indeksu. Konsolidacyjne nastroje wywołane brakiem informacji makro sprawiły, iż WIG20 poruszał się w wąskim pasie ograniczonym poziomami 2.435-27 pkt, podkreślił analityk

Stebakow podsumował, że lepszy odczyt amerykańskiego wskaźnika ISM, który za grudzień wskazał wartość 55,9 pkt względem prognoz na poziomie 54 pkt sprawił, iż ostatecznie prestiżowy indeks zakończył handel na wysokości 2444,58 pkt wzrastając o 2,34 proc. WIG zyskał 1,97 proc. i wyniósł 40775,24 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły ok. 1,3 mld zł.